Basior nie zorientował się,że potwór go zaatakował.W głowie ustalał plan i przez to był myślami zupełnie gdzie indziej.Nero uratował mu prawdopodobnie życie.Pochylił łeb w geście podziękowania i stanął na równe łapy.
-Musimy zranić jego oczy.Zauważyłem,że gdy atakuje,skupia całą swoją siłę w cel.Ja odwrócę jego uwagę,a ty szybko wzbij się w powietrze i oślep go!-krzyknął,gdyż ryki bestii zagłuszały ich słowa.Chwilę po tym zobaczył jak jego towarzysz znika pod ziemią.
-Nero!-wrzasnął.