-Tak, możesz zatrzymać ten amulet. Wodny cierń? Hmn...- Posejdon chwilę się zastanawiał, jednak po chwili zawołał jedną z najad, której kazał przynieść ten kwiat.
-Proszę bardzo, oto wodny cierń dla ciebie z moim błogosławieństwem, niech wam sprzyja los. Ja, muszę już iść, sam niestety nie zdołam was odprowadzić, ale młode rekiny z przyjemnością zadbają o wasze bezpieczeństwo podczas powrotu na brzeg. Żegnajcie, i jeszcze raz dziękuję za pomoc. - rzekł bóg i znikł. Zaraz potem zjawiły się rekiny, które wyprowadziły wadery z jego królestwa, zaraz potem zamknęło się przejście i nikt już wejść do zamku nie mógł.
---
Haha, jasne jasne xD
...
Jak chcecie sami jechać z akcją to dajecie, ja chętnie poczytam bez wtrącania się xD