Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Scarrece]

Wyszła z lasu i usiadła na łące otrzepując się z liści.
Ja za mało cierpliwości?! xD
MIałam ci napisać tam dokładny czas przyczajania się i obserwowania ofiary?!

[Demon]

_______________________________________
No tak jakby xD

[Scarrece]

Tak...
masz gwarantowany wpie***l.
Cieszysz się? :3

[Demon]

-Coś nie wypaliło... za szybko ciebie spostrzegł - mruknął i znów się rozejrzałem.
-No to może sarna?
_____________________________________________
Aj bo się zacznę bać tego wpie***lu
Ja ogółem być radosny człowiek i się ciesze z byle czego xD

[Lajna]

_________________-
On takli jest

[Scarrece]

-Będzie łatwiej... -zaczęła ją obserwować.
Zw. ;<

[Demon]

-Może... zobaczymy -powiedział i śledziłem działanie Scar wzrokiem.
__________________________
A ja ogółem muszę iść, będę koło 17.00 a możee szybciej... a ty tu pisz wyczerpujące polowanie

[Scarrece]

Zaczęła się przyczajać. Po kilku minutach podeszła do krzaka bliżej. Sarna się niczego nie spodziewała i podeszła bliżej w jej stronę. Gdy sarna była tylko 4 metry od wadery zaczęła powoli podchodzić od tyłu. Zaczęła biec i zadrasnęłą ją w żebro. Sarna zaczęła uciekać a Scar pędziła cały czas za nią. CIągle przyśpieszała, a gdy już wyprzedzała rzuciła jej się do gardła. Sarna na początku  się szarpała, ale było już po tętnicy, więc nie trwało to długo. Zaciągnęła sarnę do basiora. I dumna z siebie usiadła.
Kurde. xD

[Demon]

-No bravo, o wiele lepiej niż z łosiem. I się w ogóle temu nie dziwię, jak na Twoje umiejętności to łoś jest trudnym przeciwnikiem, lecz niedługo będzie szło coraz lepiej. Ogółem super Ci idzie - powiedział i zeskoczył z głazu.
-Prosz, jesteś drapieżcą - powiedział.

[Scarrece]

Uśmiechnęłą się i skinęła głową.

[Demon]

Wyszedłem.

[Scarrece]

Wybiegła.

[Lajna]

Wbiegłam. Usiadłam i czekałam.

[Demon]

Wszedłem.
-Cześć Lajno, przepraszam za spóźnienie ale musiałem coś zrobić, mam nadzieję, że się nie gniewasz? - powiedziałem i podszedłem bliżej niej.

[Lajna]

-Cześć Demon. A tam nic się nie stało, każdy ma jakieś obowiązki i nie, nie gniewam się.-powiedziałam