Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Razer]

Zbiór starych,podniszczonych ksiąg z różnych okresów.Jedne opisują czasy przed wybudowaniem Królestwa.Jeszcze inne przedstawiają krainę niezamieszkałą przez watahy.
 Wszystkie zapisane są bardzo starym i od dawna zapomnianym językiem.
W bibliotece znajdują się nie tylko księgi,lecz także mapy.Skąd Razer ma taką ilość ksiąg?To proste.Okradł okoliczną,opuszczoną Starą Bibliotekę i przeniósł zbiory tutaj.Z początku można uznać to za kradzież,jednak basior uważa,że tutaj pisma są bezpieczne,gdyż w tamtym miejscu były narażone na zniszczenie ze strony innych samotników.Niszczą księgi,aby nikt nie poznał sekretów,które skrywają.

[Razer]

Wszedł głośno sapiąc.Biblioteka..spokój i cisza.Właśnie tego potrzebował.Usiadł przy stole i odetchnął z ulgą.Na stole leżała zaprojektowana przez niego mapa krainy.Spojrzał na nią i zaznaczył piórem kilka miejsc.Oczysame zaczynały się zamykać i chwilę póżniej położył łeb na mapie i przysnął.

[Menma]

(nie wiem którędy się przechodzi więc xD)
Sama nie wiedziała co podkusiło ją,by pójść za basiorem,a jednak..Niezauważona przemknęła do pomieszczenia.
No i zauważyła śpiącego basiora,podkuliła uszy,uświadamiając sobie że ten będzie wściekły,gdy ją zobaczy-am...Razer?-zaczęła cicho,podchodząc.Wilk wyglądał tak spokojnie ,to było takie dziwne,gdyż zwykle widziała go gdy jest zły. (xD)

[Razer]

Poruszył lekko łbem,lecz nadal spał.
-Deveshe..?-mruknął cicho słysząc w swoim śnie czyiś głos

[Menma]

Uśmiechnęła się łagodnie,podchodząc bliżej-wiesz..gdy nie burczysz i się nie wściekasz..-zaśmiała się,kręcąc głową-zresztą..-rozejrzała się po bibliotece,wiedziała że powinna go obudzić,jednak nie chciała go budzić i.-Razer..-powtórzyła cicho,zatrzymując się tuż przy wilku.

[Razer]

-Gdzie jesteś?Tęsknię,proszę wróć.Wróć ,tak bardzo mi ciebie brakuje-powiedział zaciskając kły w żalu,a ostre pazury rozdrapały mapę.Zaczął głośno i szybko sapać.(jaki dramatxD)

[Menma]

Uśmiech z pyska wadery przerodził się w smutek-przykro mi,jednak nie wiem gdzie jest..-wymamrotała cicho,czuła się okropnie,jakby zaraz miała się rozpłakać.Nie wiedziała wiele,ale widziała wystarczająco.Delikatnie szturchnęła go łepkiem,chcąc dodać mu otuchy -Razer..obudź się..-mamrotała,nie chciała by Basior się męczył w tak przykrym śnie.

[Razer]

Razer otworzył szeroko oczy i przez szok zaczął dławić się śliną.Zakaszlał kilka razy starając się zaczerpnąć powietrza.Gdy przestał kaszleć spojrzał na Menmę ze zdziwieniem.
-Co tutaj robisz?-zapytał.

[Menma]

-ja..-zaczęła,gubiąc sens swojego zdania-ja..-powtórzyła,zwieszając łepek-przepraszam..po prostu..no..przepraszam..-powtórzyła się-przyszłam za tobą,nie chciałam źle..wiem że mnie nie zapraszałeś..

[Razer]

Westchnął-Ehh..cóż...rozgość się skoro już tutaj jesteś...-mruknął patrząc na podartą mapę.

[Menma]

Zerknęła na mape,po czym na niego.Wiedziała że nie wypada pytać,nie powinna,to nie jej sprawa-przykro mi..-szepnęła tylko.-jest ci na pewno ciężko..

[Razer]

-Nie mam pojęcia o czym ty mówisz-powiedział zwijając mapę.Wstał i odszedł od stołu.Schował mapę w jednym z regałów.Opuścił łeb i ponownie westchnął.

[Menma]

-wiesz o czym mówię,domyślasz się..nie proszę byś się spowiadał..chce byś wiedział że jakby co..to możesz na mnie liczyć..-wymruczała z opuszczonym pyszczkiem-wiem że nie jesteśmy przyjaciółmi,nawet znajomymi..ale przecież to nie ma znaczenia..-spojrzała na niego-może..napijemy się tej herbatki?-zapytała cicho.

[Razer]

-Nie mam herbaty,ponieważ..rzadko mnie ktoś odwiedza.Dokładniej to nikt.Mieszkam sam z dała od innych wilków.

[Menma]

-Byłam w stanie to przewidzieć.-uśmiechnęła się nikle-no ..potrzebuje jedynie gorącej wody..i miseczek..(że naczyń do picia xd)