Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Rebeka]

To bardzo niebezpieczne skały otaczające brzeg oceanu...

Czasami, gdy pogoda temu dopisuje są w pobliżu klifów piękne, wysokie fale

[Kryształowa]

Przyszłam na klify.

[Demon]

Wszedłem tuż za Kryształową.

[Kryształowa]

-To o czym chciałeś porozmawiać ?

[Demon]

-...tak więc...jeej...jak ja nie lubię takich sytuacji...no dobra powracam do tematu...tak po pierwsze bardzo, ale to bardzo ciebie przepraszam. -Usiadł na przeciwko niej i popatrzył jej mokre oczy.

[Kryształowa]

-Nic się nie stało, rozumiem. Nie musisz oddawać tych samych uczuć co ja.

[Demon]

-Dzięki...ale to jeszcze nie wszystko...ja chciałem wiedzieć czy jesteś zła na mnie i czy możemy dalej się przyjaźnić? - Zapytał głosem bliskim szlochu.

[Kryształowa]

-Tak, możemy się przyjaźnić dalej.., ale wiedz, że jesteś tym jedynym..-Rozpłakałam się.

[Demon]

Mocno przytuliłem Kryształową, uważając na jej skrzydło.

[Kryształowa]

-Przepraszam, zmoczyłam ci futro.. od łez..- odwzajemniłam przytulenie

[Demon]

-Nic się nie stało, nie roztopię się - zaśmiałem się i opuściłem głowę na jej kark.

[Kryształowa]

-Cieszę się, że jesteśmy chociaż przyjaciółmi. - Poleciała mi kolejna łza.

[Sally]

pa

[Demon]

Rozluźniłem uścisk, ponieważ zdałem sobie sprawę, że przestałem kontrolować swojej siły i zacząłem chyba trochę dusić wilczycę.
Pa Sally.

[Kryształowa]

-Chyba już nigdy się nie zakocham...