Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   


Autor Wątek: Lochy  (Przeczytany 28192 razy)

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Lajna

  • Samica Alpha(nr 2)
  • Admin
  • Mentor
  • ********************
  • Wiadomości: 16118
  • Я ненавиджу, коли хтось є підробленою.
Odp: Lochy
« Odpowiedź #360 dnia: Październik 16, 2013, 17:06:34 »

Wzruszyłam ramionami i wyszłam.
Zgłoś do moderatora   Zapisane




Rozpływam się wśród fal
Pod wodą tracę oddech
Serce zgubiłam w oceanie wspomnień
Pokryta łuską wstydu
Uderzam w taflę wody
Tonę pod powieką łez i trwogi

Nie ma już ratunku, zatapiam się
Na głowie diamentowy diadem zmienił się cierń

Imię: Lajna
Płeć: Wadera a jak inaczej?
Wiek: 5 lat/22 dzień/ I połowa (Dużo, ale uznajmy, że tyle Xd T_T)
Partner: Arser, który zrobił PUF! (zaręczeni)
Potomstwo: Sierra
Moce:
1.Sharingan (nie kopiować!)
2.Wielożytność
3.Żywioły + Żywioł cienia
4.Kaguya (nie kopiować!)
5.Moc uzdrawiania
6.Magia
7.Zmiennokształtność
8.Moce obronne
9.Magia Duszy
10. Energia Ciała
           + Nieśmiertelność (dzięki eliksirowi)
Wytłumaczenie mocy w KP :*



Nie chcę Cię zwabić urzekającym śpiewem
Nie wyjdę też na ziemię
Straciłam już swój ląd
Uciekam stąd
Chowam swój sztylet
Nikogo już nie zranię
Zaginę w tej otchłani
Nie ujrzysz więcej mnie
Oddalam się

Chciałam uwolnić się
Wyjść wreszcie na powierzchnię
W stalowej klatce zatrzasnęłam serce
Słuchałam śpiewu ptaków
Kochałam się w powietrzu
Stawiałam zamki z piasku w strugach deszczu

UM:
Siła: 507
Zręczność: 507
Czujność: 506
Odwaga: 507
Moce: 506
Szybkość: 507

Towarzysze:
Feniks Srebrzysty - Majna
Misterna - Misty
Feniks Złocisty - Złoty
Menor - Blue
Haniele - Iris

WD: 885 (ehehe gdybym widziała xd Od kilku miesięcy nie uzupełniam ^^)



W wodzie się rozpłynę nie znajdziesz mnie
Nie chcę kolekcjonować kości i złamanych serc

mste2828

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #361 dnia: Październik 30, 2013, 16:10:13 »

Wszedłem. Nie wiem dlaczego tu przylazłem, może dlatego żeby mieć spokój i pozwiedzać... Szedłem
 wolnym krokiem..
Zgłoś do moderatora   Zapisane

mste2828

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #362 dnia: Październik 30, 2013, 16:17:07 »

Usłyszałem jakiś szmer, nie przejmowałem się tym.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

mste2828

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #363 dnia: Październik 30, 2013, 16:23:21 »

Usłyszałem kroki które słychać było za mną... Odwrocilem się i zobaczyłem jakiegoś wilka, który udrapał mnie w oko, skoczyłem na niego i złapałem za kark. Ścisnąłem szczękę i go zabiłem..
Zgłoś do moderatora   Zapisane

mste2828

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #364 dnia: Październik 30, 2013, 16:26:35 »

Wyszedłem...
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Karoiiina

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #365 dnia: Listopad 04, 2013, 16:17:52 »

Weszła. Dawno nie łaziła po takich mrocznych miejscach. Wydaje się, że 'zmiękła' odkąd poznała Ian'a. 'Ciekawe, gdzie teraz się podziewają..' - pomyślała. Uśmiechnęła się lekko i zaczęła łazić. Usłyszała jakiś szmer, jednak nie przeraziła się. Nie szła szybko, bo była jeszcze trochę zmęczona po ostatnich wydarzeniach. Spacerując tak spoglądała na różne cele. Nie były ładne, śmierdziało tutaj. Waderze to nie przeszkadzało, bo się przyzwyczaiła do wielu nieciekawych czynników. Po chwili przystanęła i westchnęła. Miała ochotę wypróbować kilka swoich nowych mocy, ale nie było żadnego wilka, aby go oczarować SS (Syrenim Śpiewem). Mruknęła coś pod nosem i nadal łaziła. Przymrużyła oczy i przez ścianę ujrzała wiele korytarzy.
- Widać, że wielkie są te lochy.. - mruknęła. - Trudno, mam wiele czasu. Według nich pewnie jeszcze śpię w pałacu...
Podeszła do jakiejś celi. Stanęła chwilę i zaczęła się jej przyglądać.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #366 dnia: Listopad 04, 2013, 17:49:03 »

Wszedł i szedł z nosem przy ziemi, na łące znalazł jakiś ciekawy trop który go przyprowadził aż tu. Szedł i szedł myśląc tylko o tym, co to... czyj to trop? Bo jeszcze na taki ie trafił a nawet jeśli to nie pamiętał.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Karoiiina

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #367 dnia: Listopad 04, 2013, 18:04:48 »

Usłyszała coś. I znów ucho się zaświeciło. Jednak nie chciało jej się odwracać i patrzeć kto to. A może jednak był to ktoś nieznany? Łaziła po korytarzach, mając nadzieję, że ten ktoś szybko sobie pójdzie. Wytężyła wzrok i rozejrzała się. Tak, to był Demon. Zwolniła nieco kroku, bo nie widziała sensu, żeby iść szybko. Spoglądała na cele. Usiadła chwilę przy jakiejś ścianie, bo była zmęczona. Ziewnęła tylko i nastawiła uszy.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #368 dnia: Listopad 04, 2013, 21:18:24 »

Czuł znów kogoś znajomego w pobliżu ale szedł dalej, teraz najważniejszy był trop a nie jakieś tam pogaduchy. Szedł wciąż z nosem przy ziemi, zmrużył nawet lekko oczy by swoje zmysły, jego umysł skupił się tylko na zmyśle węchu. No i tak się skupił, że walnął łbem w ścianę.
Oszołomiony cofnął się o krok.
-Ale jak to tak! Przecież trop ewidentnie prowadzi wprost do ściany - powiedział sam do siebie i znów przyłożył nos do tropu, no ake nic się nie zmieniło, jak nic trop wszedł w ścianę.
*A może jest tu jakieś ukryte przejście?* pomyślał i zaczął szukać w murze jakieś wtyki uruchamiającej ukryte przejście.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Karoiiina

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #369 dnia: Listopad 04, 2013, 21:24:30 »

Podniosła się. Odpoczęła trochę i zaczęła łazić po lochach. Ujrzała Demona.
- Tarcza.. - mruknęła i nie było jej ani widać, ani czuć. Łaziła sobie po lochach, kiedy coś przykuło jej uwagę. Pojawiła się i zaczęła iść tropem, bo wyczuła coś. Wydawało jej się, że coś za nią szło. Szła dalej, w końcu nadepnęła na jakąś zdechłą mysz. Zrobiło jej się słabo, ledwo co nie zemdlała. Jednak szła dalej. Nadal wydawało jej się, że coś szło za nią. W końcu doszła do jakiegoś wielkiego pomieszczania. Stanęła jak wryta, widząc, co jest w środku. Miała ochotę się wycofać, jednak łapy odmówiły jej posłuszeństwa.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #370 dnia: Listopad 04, 2013, 21:46:51 »

-Ha! - okrzyk triumfalny wypadł z jego gardła, gdy wreszcie jedna z zimnych, wilgotnych cegiełek się wsunęła pod naciskiem jego łapy. Głuchy zgrzyt i kamienny kawałek ściany zaczął się podnosić, tworząc wejście przesiąknięte mrokiem.
*Wchodzić czy nie?* zastanowił się i nie martwiąc się ryzykiem, że może się już nie wydostać, że może do własnego ślubu nie dożyć, dorosłości wnuka i kilku innych ważnych spraw, zrobił pierwszy niepewny krok w stronę ciemności. Jednak gdy już postawił łapę, zadecydował, że wchodzi poszło dalej jak po maśle. Przebrnął przez wejście. Zaraz gdy był już w ciemni, mur za nim opadł na swe miejsce, odcinając go od jakiegokolwiek nikłego światła.
*Yhym, to teraz będę spacerował w mroku?* pomyślał oczywiście zbędnie, bo jakżeby to tak po ciemku w obcym miejscu. Wiele razy był w lochach ale tu nigdy nie trafił i to jeszcze przez dziwny trop. Otoczył siebie tarczą - tak na wszelki wypadek, w końcu trzeba się o siebie troszczyć, o swe zdrowie... w końcu nie mogło mu się coś stać, nie zrobiłby tej przyjemności pozostałym wilkom.
-Golau - powiedział cicho a przed nim pojawiło się światełko, w sumie nie wiele oświetlające tą ciemnię, ale zawsze coś.
Przed sobą ujrzał dłuugii... czarnyy tunel i nic poza nim. Z sufitu ściekały jakieś krople, dziwne bo ani to ścieki ani krew... woda też nie... kij wie co to było. Dotknął to łapą i to było jakieś takie maziste, glutowate, bezwonne.
-Cholera, co to za tunel? - zastanowił się i zaraz potem usłyszał jakiś szum, jakby coś sunęło po wilgotnym murze. Zjeżył sierść i warknął gardłowo, jednak chyba zbędnie gdyż nic go nie zatakowało.
*Dobra, a co z tym tropem?* przypomniał sobie nagle o nim i zaczął szukać tego dziwnego śladu, jednak tu nic nie było.
-Cholera nie ma! - oburzył się tym i się cofnął do muru przez który przeszedł, szukał jakieś wtyki lecz nic, nic nie chciało poruszyć muru.
-Otwórz się! - warknął lecz i to nie pomogło, próbował nawet i czarami, siłą... nic... znów szukał jakiegoś tajnego sposoby na otworzenie drzwi lecz nic.
*A może to zadziała* wpadł na genialny pomysł.
-Sezamie otwórz się! - nie działa.
-Oooo wieelkii sezamie, otwórz się! - i po raz kolejny nic. Teraz już dotarło do niego iż tędy to on już nie wróci, chociaż jeszcze jeden sposób.
-HALLOO!!! TY TAM WILKU SŁYSZYSZ MNIE! HELP MI!! - zaczął drzeć się na całe gardło. Usiadł i czekał dość dłuższą chwilę a czyjąś pomoc, jakąś oznakę życia z drugiej strony. Minuty mijały a on się tylko bardziej niecierpliwił, uznał, ze tamten ktoś już sobie dawno poszedł (no masz tarczę to jak mam wiedzieć czy jesteś?) więc nie czekając tu do *** śmierci, ruszył w głąb tunelu.

Zgłoś do moderatora   Zapisane

Karoiiina

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #371 dnia: Listopad 04, 2013, 21:56:59 »

Usłyszała jakiś gruchot. Cofnęła się, bo nie wiedziała co to było. A było tu ciemno. Zaświeciła sobie oczy i zaczęła iść. Oglądała wszystkie cele od środka, bo miała swą moc. Ujrzała jakąś cegiełkę wystającą. Podeszła do niej, o mały włos nie zabijając się po drodze. Nacisnęła ją i ujrzała... ciemność?
- No do jasnej anielki, wszędzie ta ciemność? - burknęła pod nosem, ta ciemność lekko ją wkurzała. Zaczęła iść przed siebie, bo chciała zobaczyć, co tam było. Na ścianach była jakaś maź, jęknęła pod nosem. Znów depła na zdechłego, tym razem, szczura. Pisnęła, bo nie wiedziała co to było. Szła nadal przed siebie, po chwili przystanęła, bo o dziwo nadal była zmęczona.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #372 dnia: Listopad 04, 2013, 22:01:58 »

Szedł i szedł aż w końcu nie zauważył, że brak już podłogi i wpadł do jakieś dziury.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Karoiiina

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #373 dnia: Listopad 04, 2013, 22:04:58 »

Usłyszała coś.
- E.. Halo? Ktoś tu jest? - spytała powietrza.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Demon

  • Gość
Odp: Lochy
« Odpowiedź #374 dnia: Listopad 04, 2013, 22:18:36 »

*Super, nie ma to jak śledzić nieznajomy trop, wejść do ukrytego tunelu i wpaść do pułapki, no świetnie* wkurzył się sam na siebie, czy też na swoją głupotę. Zamiast się wycofać to ten musiał pchać ten swój ciekawski pysk wszędzie, lecz  cóż takie życie, taki już był i nic tego nie chciało zmienić.
-I fyny - powiedział i tym razem magia chciała zastrajkować, lecz się bardziej wysilił i jakoś to wyszło, że znów był 'na górze' wiedział, że zanim nie ma nic prócz zamkniętego tunelu więc szedł dalej przed siebie.
Tak jak 'jego' obcy trop zaginał nagle walnął go w nozdrza jakąś taką dziwną siłą.
-Co to jest?!
Zgłoś do moderatora   Zapisane
 

Polityka cookies