Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Tadashi]

*Alphą...?*
Znieruchomiał.
- Nawet... nie wiedziałem... wybacz - mruknął zmieszany.

[Rebeka]

-Hah nic się przecież nie stało, więc nie mam czego wybaczać... Tak alphą - uśmiechnęłam się radośnie.

[Kryształowa]

Otrząsnęła głową i wyszła.

[Emen]

- Hej Krystal... -powiedziałem spoglądając na Krystal.

[Tadashi]

- Wiesz... w mojej watasze wszyscy zwracali się do alph z szacunkiem...

[Rebeka]

-Tutaj wszyscy jesteśmy na równi, nie chcę zbytnio się "wywyższać" bo bym się dziwnie czuła... - powiedziałam i się położyłam na piasku.

[Emen]

Spuściłem głowę i usiadłem.

[Kryształowa]

.


Jakby mnie ktoś szukał, to jestem w ukrytym lesie >.<

[Tadashi]

- Rozumiem... wiem o co ci chodzi - spojrzał na horyzont.

[Emen]

Wyszedłem za tropem Krystal.

[Rebeka]

-Ale tu ciemno jak słońce zaszło -mruknęłam i rozpaliłam małe ognisko.
-Od razu lepiej, choć trochę światła.

[Tadashi]

Uśmiechnął się. Używając swoich mocy stworzył płomyk, który zmienił sie w dwie miniaturki  wilków, biegające po piasku.

[Rebeka]

Mój wzrok "biegał" za ognistymi wilczkami, cały czas się uśmiechałam.

[Tadashi]

- Zawsze lubiłem bawić sie ogniem - powiedział cicho. Wilczki zderzyły się, zmieniły w małe serduszko, które po sekundzie cicho pyknęło i znikło...

[Rebeka]

Patrzyłam na serduszko, które znikło po chwili jednak sama zrobiłam mnóstwo maluteńkich serduszek które latały przed nami po czym uciekły.
-Ja to ogniem i wodą, jakoś te dwa żywiołu u mnie rządzą, takie dobro i zło jedno drugiemu równe... ups sorki znów coś paplam bez sensu.