Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Chrona]

-Na pustyni było lepiej - mruknęła. Stworzyła potężną falę, która zatopiła na chwilę plażę i pozwalała wszystkie palmy, kamienie wchłonęło zaś morze. Plaża ziała pustką.

[Ashland]

-I pięknie.

[Chrona]

-Coś jeszcze tutaj pozostało? - rozglądała się po plaży.

[Ashland]

-Chyba nie..to co teraz?

[Chrona]

-Nie wiem.

[Chrona]

Wyszła, ciągnąć za sobą Aszli.

[Kryształowa]

Plaża. Tyle wspomnień, tyle cudów. Teraz Kryształowa, jest samotna. Brak przyjaciół, brak znajomych, brak jakiejkolwiek rodziny. Smutne.
Wadera szła po piasku, delikatnie kuśtykając. Czemu? Tak po prostu, bez wytłumaczenia.
Nie były to jej tereny, ale nikt jej na razie nie zabrania przebywać tutaj.
Gdy była przy brzegu, położyła się na ziemi i patrzyła, jak woda podmywa jej łapy.

[Karoiiina]

Wbiegła. Miała nadzieję, że spotka tutaj Śnieżkę. Rozejrzała się.
- Hehe.. Blue i Aszli mieli zabawę.. - mruknęła spoglądając na plażę
Usiadła gdzieś w cieniu. Strzepnęła czerwoną grzywę.

[Kryształowa]

Taki cichy głos, niczym szept, usłyszała Kryształowa. Nie musiała unosić łba, by wiedzieć, że to Karoiiina.
Kiedyś myślała, że życie Alphy, to będzie bajka. Teraz nie ma nikogo. Tak właśnie niszczy władza. Nie tylko tego kto ją ma, ale wszystkich dookoła.
Wstała, by nie być tak samotną jak przedtem i podeszła powolnym krokiem do wadery.
-Witaj Karo. - powiedziała i zmarszczyła pysk, tworząc uśmiech. Nie był to szyderczy, czy jakiś inny. Zwykły, serdeczny uśmiech, który przekazuje się innym.

[Karoiiina]

- Hej Krystal.. - powiedziała do wadery.. - Jak tam?

[Kryształowa]

Jak u niej? Phi. Nie za dużo by się opowiadało.
-U mnie? Nic. Tak sobie leci moje marne życie. - powiedziała i usiadła. Jej życie naprawdę było denne i żenujące. Albo śpi, albo je, albo no nie wiem. Po prostu jest nie interesujące.

[Karoiiina]

- Marne? Ja uważam, że nie. Przecież.. Jesteś Alphą, a.. - nie mogła dobrać słowa - Alphy chyba mają dużo ciekawych, acz zarazem nudnych rzeczy.. - powiedziała

[Kryształowa]

Dużo? Od kiedy pamięta, nie miała jeszcze żadnego "zlecenia".
-Mając tak mało wilków w watasze, nie ma co robić. - mruknęła i uniosła trochę piachu w powietrze.

[Karoiiina]

- Ostatnio doszła moja siostra.. I córka.. - powiedziała

[Kryształowa]

-Ale to rzadkość, że ktoś się znajdzie. - powiedziała i przesunęła piasek gdzieś obok.