Dość długo szlajał się po okolicy po spotkaniu w pałacu z Razerem, błądził tak bez większego celu, pozbywając się podłego humoru. W końcu trafił na plażę, chociaż raczej preferował lasy, góry to miejsce uwielbiał, łączyło go z nim wiele fajnych wspomnień z przeszłości. Szedł wzdłuż linii brzegowej, o wiele przyjemniejsze było to miejsce w lecie... zimą przez ten nadmorski wiatr było tu jeszcze chłodniej niż zazwyczaj. Przed sobą zauważył kolejnego nieznanego wilka. *To chyba jakiś dzień na spotkania z nowymi* pomyślał i z daleka obserwował wilka, nadal powoli idąc przed siebie.