-Rozumiem, że my też zabijamy (my wilki) ale nie takie ilości i nie tak często. To co się tu działo to naprawdę....aż brak słów....Ludzie to chyba najokrutniejsze stworzenia- myśląc doszłam do końca, ale do środka weszli ludzie. Z szybkością schowałam się w cieniu, na końcu pomieszczenia za stertą desek. Przyglądałam się im z ciekawością.-To przecież ci co w tedy na plaży!-nadeszła mnie myśl. Wyciągneli noże, z których wyczułam zapach wilczej krwi. zakłopotałam się, bo szli w moją stronę.