-Nie chcę żeby myśleli że ktokolwiek ma władzę nad wszystkim! I to jeszcze jakiś mistyczny twór, którego istnienia nikt nie udowodnił. Hm, chyba pomoże odwrócenie tego obrusa na drugą stronę, wtedy nie będzie widać śladów... Ach, Visage. Obraził się, bo mu powiedziałam, żeby się nie wkurzał tak szybko i powinien najpierw powiedzieć drugiej osobie o problemie. Odpowiedział, że smoki są na tyle potężne, że nie muszą się liczyć z niczyim zdaniem. No i tak wyszło. Poleciał gdzieś, nie wiem gdzie...
Skrzywiłam pysk, niezadowolona i stwierdziłam jeszcze:
-Do niczego go nie zmuszę, ale mógłby być trochę milszy.