Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Verena]

Odskoczyłam. Krew buzowała mi w głowie. Nie, tylko nie to! Moje serce biło szybko i rytmicznie. Już wiedziałam, co to oznaczało.

[Księżyc]

-Nie możesz mnie zabić od razu ? - warknąłem i podpaliłem ducha.

[Verena]

- Nie! Przestańcie! Przestańcie natychmiast!
Lecz było już za późno.
- Albo się chociaż... odsuńcie...
I cała ziemia zaczęła pulsować, łamiąc drzewa, przewracając zwierzęta, wyrzucając kawałki ziemi w powietrze, wylewając wodę z bajorek. Nie mogłam nad tym zapanować.

[Księżyc]

-Nie mów do mnie teggo..

[Lajna]

Mgła spowiła waderę. Ta nic nie widziała.
-Uspokój się albo czeka cię śmierć-warkną duch

[Księżyc]

Rzuciłem się na Lajnę i wbiłem kły w kark.

[Verena]

Starałam się za wszelką cenę uspokoić. Kiedy w końcu mi się to udało, okolica wyglądała jak po przejściu tornada. A ja sama padłam na ziemię z wyczerpania.

[Lajna]

Zrobiłam fikołka i przewaliłam się na grzbiet przygniatając basiora.
-Ona jest pod moją kontrolą więc śmierć ci konieczna...-mrukną duch. Zaczęło się. Duch oszalał. Zapragną duszy. Księżyc stracił wzrok i węch.

[Księżyc]

-Zabij mnie, no proszę. - warknąłem.
-Taki tchórz z ciebie ? Boisz się zwykłego wilka ?

[Lajna]

Duch walną Księżyca a ten walną w drzewo.

[Księżyc]

-Teraz będziesz się zabawiał, co ? Cykasz się ? - warknąłem plując krwią.

[Tadashi]

Szedł powoli miedzy drzewami... z jego pleców wyrastały czarne skrzydła, a piórach ostrych jak noże.

[Verena]

Podniosłam się i napięłam mięśnie. Skoczyłam na ducha, wbijając mu kły w kark.

[Lajna]

-Dobrze powiedziałeś..- warknę duch. Podniósł basiora i rzucił o następne drzewo

[Lajna]

______________________
W ducha??

Można bo duch jest we mnie i mnie opętał więc mnie gryziecie