Taaa...Na dzień dobry wątek redtuba zróbcie i piszcie co tam oglądaliście! ;-;
Karo, Demon i Razer...Jesteście odpowiedzialni za spam w moim dziale ;-; Nienawidzę was za to.... ;_;
Dwa światy: "Profesor Gabriel Guber"
Wszyscy byli kierowani przez Jente po mieście. Oczywiście zgubili się kilka razy zanim dotarli do celu. Jente wskazała im jasny budynek.
-To tam!- zawołała dźwięcznie i szybko podbiegła do drzwi wejściowych. Zapukała kilka razy. Drzwi otworzył im niski i nieco otyły mężczyzna w srebrnych włosach i okrągłych okularach.
-Czego? Nie daję na chleb.- odpowiedział i chciał już zamknąć drzwi gdy spojrzał się n Jente.
-Dzień dobry!
Mężczyzna otworzył szeroko drzwi. Prawie się rozpłakał z radości. Objął Jente i prawie szlochając.
-Dziecko! Gdzie ty byłaś?! Co ty tu robisz?
-Przyprowadziłam. Przyjaciele.
-Wejdźcie, wejdźcie!- człowiek puścił Jente i zaprosił wszystkich do środka. Jego mieszkanie przypominało laboratorium.
Nana poczuła się troszkę nieswojo.
-Chcecie kawy, herbaty? A może jakiegoś soku? - Nero już zaczął podnosić rękę ale Razer złapał go za nadgarstek i ją opuścił.
-Możemy wiedzieć jak się pan nazywa?- spytał ostro.
-Przepraszam że się nie przedstawiłem! Profesor Gabriel Guber.- profesor uśmiechnął się do nich przyjacielsko.
-Nie. Bać. Się. Profesor jest moim. Przyjaciel.- powiedział Jente.
-Czemu ona tak dziwnie mówi?- spytał.
-Ne wiemy...Mówiła już tak wcześniej.- odpowiedział Demon niepewnie.
-Jadła coś?
-Nie...Nie chciała jeść.
-Biedna, głodzili cię? Chodź ze mną!- profesor złapał Jente za rękę.
Zaprowadził ją w głąb laboratorium. Nikt nie wiedział o co mogło chodzić profesorowi.
Profesor dał Jente jakąś fiolkę. Jente bez zastanowienia ją wypiła. Ta upadła na ziemię niczym lalka. Profesor podniósł ją wiotką.
-Co się stało?- spytała zaniepokojona Śnieżka.
-Wypiła "swoją dawkę".- powiedział tajemniczo.
Jente otworzyła oczy.
-Od razu lepiej. Dziękuję profesorze.
-Głodzili cię co?
-Nie. Oni nie. W laboratorium było strasznie. Trzymali mnie w specjalnym pojemniku.
-Chodzi ci o kapsułę?
-Tak. W niej była letnia woda z różnym składnikami. Nie pamiętam jakimi. -odpowiedziała Jente. Nie miała już tak dźwięcznego głosu. Był grubszy. Mówiła też normalnie. Nawet za mądrze na jej wiek.
Wszyscy byli zszokowani. Mała Jente, dziewczynka, która nic nie była w stanie powiedzieć a co dopiero widzieć, teraz mówi prawie językiem naukowym!
-Prze-przepraszam że nie powiedziałam wam o tym. Mój mózg był sparaliżowany i nie miałam wam tego jak powiedzieć. Trudno się mówi gdy ma się do dyspozycji tylko kilka słów, które się usłyszało.- Jente się zarumieniła.
-Widzisz coś teraz?- spytał Demon.
-Nie...Tylko lekko zamazane plamy, z konturem. Czasem obraz jest wyraźny a czasem nie...- szepnęła.
-No! Dajcie jej już spokój! Bidulka.
-W porządku profesorze. To są
zmienni.
-C-co?
-
Zmienni.- Profesor zesztywniał. Nagle zbladł jakby się śmiertelnie czegoś przeraził.
-Nie zrobią panu krzywdy profesorze. Mają problem z kontrolowaniem swoich umiejętności.
-Aaaa...to zmienia postać rzeczy. Chodźcie za mną!- profesor zaprowadził ich do wielkiego lustra.
-Spójrzcie! W każdym lustrze będziecie postrzegać siebie jako postać w którą się zmieniacie. Jeśli się w nią zmienicie, ujrzycie siebie w ludzkiej postaci. Śmiało!
W lustrze pojawiła się szóstka różnorodnych wilków. Każdy patrzył na siebie z zachwytem.
-To co widzicie w lustrze, będziecie się zmieniać. Do końca życia. Fascynujące prawda?
W lustrze sześć młodych wilków przyglądało się sobie. Demon był białym wilkiem z czarnymi łapami i czarną końcówką ogona oraz uszu. Zimne niebieskie ślepia tylko dodawały uroku. Z Grzbiety wyrastały mu ogromne skrzydła. Nero był ciemnym szarobiałym wilkiem o spokojnym wyrazie pyska. Kolor futra Razer był podobny do bardzo ciemnej wiśni. Karo była lśniącą czarną waderą, której świece jarzyły się złotym blaskiem. Śnieżka była z kolei śnieżnobiała. Jej futro wprost biło śnieżnym blaskiem. Nana była koloru ni to białego, ni szarego.
-My tak...wyglądamy? To jakieś specjalne lustro?- spytał Nero zszokowany.
-Nie. W każdym tak wyglądacie.- mruknął profesor jakby z satysfakcją.
C.D.N
Późno itp.
-świece - tak mówią myśliwi oraz leśnicy na oczy wilka
Nana jest mądra i wie xD
Jesteście zboczeni ;-;