-Gdy się narodziłam, rodzice mnie zostawili, ponieważ jako jedyna byłam biała i miałam skrzydła, a u wilków mroku nie wypadało kiedyś.. za bardzo przypominałam dziadka.. gdy się o tym dowiedziałam, zabijałam każdego wilka na swej drodze. Poznałam wilka, który się nazywał Harlyk. Miałam go za przyjaciela, nie powiedziałam mu, że jestem nieśmiertelna. Podczas polowania na krowy w wiosce, jakiś człowiek, zobaczył nas. Strzelił we mnie, a Harlyk podbiegł i przyjął strzał na siebie. Umarł za mnie. Wybiłam tę wioskę i inne też.. - łza spłynęła jej po poliku.