Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   


Autor Wątek: Wodopój  (Przeczytany 42898 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #690 dnia: Październik 20, 2014, 17:59:13 »

Spojrzała z niepokojem na Razera i Rachil  zabijających się wzrokiem.
-Wątpię by była to tylko sprzeczka. *Dlaczego oni wiecznie muszą się kłócić *-pomyślała intensywnie.
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Vailins

  • Gość
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #691 dnia: Październik 20, 2014, 18:43:55 »

Spojrzałam na nowo przybyłą białą waderę. Na jej widok instynktownie zjeżyłam futro i warknęłam. Odeszłam od rodzeństwa silnie przy tym kulejąc. Przekonałam się, że lepiej nie przeszkadzać.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Rachil

  • Mistrz szamanów
  • Admin
  • Ekspert
  • ********************
  • Wiadomości: 1829
  • nothing is true everything is permitted
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #692 dnia: Październik 20, 2014, 20:07:55 »

spojrzała na Razera z wyraźnym zaciekawieniem
-zdrajca ehh? nie razi mnie to, spotkałam już tylu zdrajców że nie robi to na mnie wrażenia.
Choć szczerze mówiąc rozczarowałeś mnie.. No ale cóż znaczy przynależność do watahy skoro nie działa się na jej korzyść
jeśli musisz mnie zabić zabij... jestem tylko ciekawa kim jest twój mistrz i dlaczego nas tak nienawidzi,,
będziesz łaskaw mi powiedzieć to tuż przed śmiercią??

obawiam się moja droga że musimy zakończyć chwilowo naszą rozmowę
zwróciła się do Gambit
ale nie martw się pogadamy kiedy indziej.
zakończyła przepływ myśli między sobą a ciekawą nieznajomą.
Zgłoś do moderatora   Zapisane
moce:
-złodziej ciał (wilczyca kradnie ciała innych wilków i wysysa z niego energię. Gdy ciało staje się słabe pozbywa się go potrafi dzięki temu przeżyć 1000 lat można to nazwać nieśmiertelnością albo wielożytnością)
wizje
-berserk (wpada w rodzaj transu w którym śni po części kontroluje ciało które wykorzystuje potężną ilość energii podczas takiego stanu potrafią dziać się niezwykłe rzeczy)
-półsen (wilczyca potrafi podczas snu oderwać się duszą od ciała wydaje jej się że śni lecz tak zwany sen może przenieść się na rzeczywistość [kiedyś śniła że wyrosła jej w ogródku góra. I tak się stało] nie potrafi tego kontrolować dzieje się to samoistnie)
-zmiennokształtność

szamaństwo
-spirytyzm
  ścieżka-
Onmyouji/itako/
nekromantka/daoshi

yrogashi: 24000
                                                     
Rodzina: Razer. ^^
 Partner/partnerka: narazie brak ;L
 WD:490
 Rzeczy: pełno pierdół w 2 sakiewkach magiczna chusta i 2 pióra duchów, czarny płyn







Lajna

  • Samica Alpha(nr 2)
  • Admin
  • Mentor
  • ********************
  • Wiadomości: 16118
  • Я ненавиджу, коли хтось є підробленою.
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #693 dnia: Październik 20, 2014, 20:23:20 »

Siedziałam jak zahipnotyzowana. Czułam się jakby to wszystko nigdy się nie odbyło. Ocknęłam się osłupiała. Znajomy zapach..głos. Odwróciłam się i ujrzałam Nanę. Spojrzałam na nią z niemą prośbą w oczach.Na moim pysku ukazałam się niemy cień uśmiechu. Po chwili spojrzałam na wilki.
-Przepraszam... ale co tu się stało?-patrzyłam pobojowisku i po ranach. Byłam tu cały czas i nic nie pamiętam. Kompletnie nic. Pustka... Spojrzałam na Rachil z niemym pytaniem na pysku. Boże! Nie rozumiałam nic. Czułam się jak idiotka. Ostatni raz rozejrzałam się i po chwili ruszyłam na przód. Otarłam się o Nanę.
-Cieszę się, ze Cię widzę kochana. Ale nie dam rady... nie dam rady-wyszeptałam jej do ucha. Po chwili zniknęłam między drzewami.(wyszłam)
Zgłoś do moderatora   Zapisane




Rozpływam się wśród fal
Pod wodą tracę oddech
Serce zgubiłam w oceanie wspomnień
Pokryta łuską wstydu
Uderzam w taflę wody
Tonę pod powieką łez i trwogi

Nie ma już ratunku, zatapiam się
Na głowie diamentowy diadem zmienił się cierń

Imię: Lajna
Płeć: Wadera a jak inaczej?
Wiek: 5 lat/22 dzień/ I połowa (Dużo, ale uznajmy, że tyle Xd T_T)
Partner: Arser, który zrobił PUF! (zaręczeni)
Potomstwo: Sierra
Moce:
1.Sharingan (nie kopiować!)
2.Wielożytność
3.Żywioły + Żywioł cienia
4.Kaguya (nie kopiować!)
5.Moc uzdrawiania
6.Magia
7.Zmiennokształtność
8.Moce obronne
9.Magia Duszy
10. Energia Ciała
           + Nieśmiertelność (dzięki eliksirowi)
Wytłumaczenie mocy w KP :*



Nie chcę Cię zwabić urzekającym śpiewem
Nie wyjdę też na ziemię
Straciłam już swój ląd
Uciekam stąd
Chowam swój sztylet
Nikogo już nie zranię
Zaginę w tej otchłani
Nie ujrzysz więcej mnie
Oddalam się

Chciałam uwolnić się
Wyjść wreszcie na powierzchnię
W stalowej klatce zatrzasnęłam serce
Słuchałam śpiewu ptaków
Kochałam się w powietrzu
Stawiałam zamki z piasku w strugach deszczu

UM:
Siła: 507
Zręczność: 507
Czujność: 506
Odwaga: 507
Moce: 506
Szybkość: 507

Towarzysze:
Feniks Srebrzysty - Majna
Misterna - Misty
Feniks Złocisty - Złoty
Menor - Blue
Haniele - Iris

WD: 885 (ehehe gdybym widziała xd Od kilku miesięcy nie uzupełniam ^^)



W wodzie się rozpłynę nie znajdziesz mnie
Nie chcę kolekcjonować kości i złamanych serc

Razer

  • Szaman uczeń/amator
  • Samotnicy
  • MISTRZ!!!
  • *
  • Wiadomości: 9100
  • Insieme per la vittoria!Vittoria agli Assasini!
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #694 dnia: Październik 20, 2014, 20:55:40 »

Zmarszczył brwi.
-Nie należę do watahy.Należę do organizacji.Działam na dwa fronty.Dzięki temu jeszcze żyję.A mistrz...Mam ich dwóch,lecz oficjalnie uznaję mistrza Aldgora.Wasz klan sprowadził na naszą krainę tajemniczą epidemię.Miała leczyć,a zamiast tego zabija.Wilki są na tą chorobę odporne,ale zwierzyna,nie.Przez was panuje tam głód,więc co za tym idzie wojna o tereny łowne.Wasze praktyki są niebezpieczne i sprowadzają więcej zła niż dobra.Osobiście z całego serca nienawidzę Aldgora,ponieważ jest winny śmierci moich przyjaciół i wielu niewinnych,ale nie mam innego wyboru i muszę ciebie zabić
Razer chwycił upuszczony miecz.
-Weź swoją broń i rozpocznijmy walkę
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Życie jest pełne tajemnic,jednak to od nas zależy,czy zostaną one rozwikłane,czy przepadną razem z nami.~Razer

Wiek:5 lat
Partnerka:Brak
Rodzina:
Siostra Rachil
Przyjaciele:Sierra,Menma,Lajna
Wrogowie:Ty?

Siła:185
Zręczność:209
Szybkość:150
Czujność:116
Odwaga:140
Obrona:120
Moce:100

Rzeczy:
Przedmioty-Magiczna Zbroja,Kieł smoka,Złote jabłko,Kolorowy Kamyczek,Koszulka ze smoczej łuski(kupiona)
Amulet-Ksenii,Kruka,Noctar
Eliksir-Życia,Tojadowy,Smokom,Zapomnienia,Flame,
Odporności,Nieśmiertelności
Przedmioty specjalne:Skrzydła cienia,Zbroja Mortimera,Oko Czarcienia,Czarny Miecz
Towarzysz:Cerber

Aktualności Fabularne:
Aktualne miejsce pobytu:Nieokreślone








Rachil

  • Mistrz szamanów
  • Admin
  • Ekspert
  • ********************
  • Wiadomości: 1829
  • nothing is true everything is permitted
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #695 dnia: Październik 20, 2014, 21:23:19 »

-jesteś głupi.
Myślisz że bez powodu sprowadziliśmy na waszą krainę zarazę??
oczywiście że nie
oko za oko
ząb za ząb
błędne koło..
tak myślałam Aldgor,, tępy naiwny agresywny głupek który eliminuje wszystko na drodze..
jak myślisz dlaczego szamanów jest tak mało??
powiem ci.
wybił nas.
wybił nas wszystkich.
Zostało może kilkoro mistrzów którzy potrafili tak jak ja "kraść ciała" lub imitować własną śmierć

ci którzy zostali przeklnęli go.
jeden z nas yorgho poświęcił się idąc do waszego klanu pod przykrywką leczniczego nie zważał na was,
nasz gniew był tak ogromny że nie patrzyliśmy na waszą biedę
pragnęliśmy was ukarać, ukarać Algora  przeknęliśmy jego ziemię tak że nikt z waszego zapchlonego klanu nie był w stanie wyjść poza obręb waszysch terenów,, a jak już to i tak wracał nie tyczyło się to uśpionych przewodników czyli szamanów.
Ty Razer masz potencjał, możesz ich zostawić rozpocząc nowe życie a jeśli ktoś cię spróbuje zranić nie zdąży nawet się ruszyć bo spłonie..
będę cię pilnować braciszku, będe cię chronić i się tobą opiekować wystarczy że tylko poprosisz.
Zgłoś do moderatora   Zapisane
moce:
-złodziej ciał (wilczyca kradnie ciała innych wilków i wysysa z niego energię. Gdy ciało staje się słabe pozbywa się go potrafi dzięki temu przeżyć 1000 lat można to nazwać nieśmiertelnością albo wielożytnością)
wizje
-berserk (wpada w rodzaj transu w którym śni po części kontroluje ciało które wykorzystuje potężną ilość energii podczas takiego stanu potrafią dziać się niezwykłe rzeczy)
-półsen (wilczyca potrafi podczas snu oderwać się duszą od ciała wydaje jej się że śni lecz tak zwany sen może przenieść się na rzeczywistość [kiedyś śniła że wyrosła jej w ogródku góra. I tak się stało] nie potrafi tego kontrolować dzieje się to samoistnie)
-zmiennokształtność

szamaństwo
-spirytyzm
  ścieżka-
Onmyouji/itako/
nekromantka/daoshi

yrogashi: 24000
                                                     
Rodzina: Razer. ^^
 Partner/partnerka: narazie brak ;L
 WD:490
 Rzeczy: pełno pierdół w 2 sakiewkach magiczna chusta i 2 pióra duchów, czarny płyn







Razer

  • Szaman uczeń/amator
  • Samotnicy
  • MISTRZ!!!
  • *
  • Wiadomości: 9100
  • Insieme per la vittoria!Vittoria agli Assasini!
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #696 dnia: Październik 20, 2014, 21:42:43 »

-Czyli ty o tym wiedziałaś?Za czyny Aldgora skazaliście całą krainę na cierpienie?Wiesz ile przez was zginęło niewinnych?!Nie będę wspierać tych,którzy zrujnowali mi i innym życie.Dobrze,że tępimy wasz mały klan.Gdziekolwiek się pojawicie,tam zjawiają się problemy.Gdyby nie wy może mógłbym teraz żyć tak jak dawniej...Mieć rodzinę,przyjaciół.Dla mnie nie jesteś siostrą i nie masz prawa nazywać mnie swoim bratem.Ja nie mam siostry-
Zaświecił czerwonym światłem.Słowa wadery tylko bardziej wzbudziły w nim nienawiść.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Życie jest pełne tajemnic,jednak to od nas zależy,czy zostaną one rozwikłane,czy przepadną razem z nami.~Razer

Wiek:5 lat
Partnerka:Brak
Rodzina:
Siostra Rachil
Przyjaciele:Sierra,Menma,Lajna
Wrogowie:Ty?

Siła:185
Zręczność:209
Szybkość:150
Czujność:116
Odwaga:140
Obrona:120
Moce:100

Rzeczy:
Przedmioty-Magiczna Zbroja,Kieł smoka,Złote jabłko,Kolorowy Kamyczek,Koszulka ze smoczej łuski(kupiona)
Amulet-Ksenii,Kruka,Noctar
Eliksir-Życia,Tojadowy,Smokom,Zapomnienia,Flame,
Odporności,Nieśmiertelności
Przedmioty specjalne:Skrzydła cienia,Zbroja Mortimera,Oko Czarcienia,Czarny Miecz
Towarzysz:Cerber

Aktualności Fabularne:
Aktualne miejsce pobytu:Nieokreślone








Gambit

  • Gość
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #697 dnia: Październik 20, 2014, 22:07:46 »

- dla mnie nie ma to znaczenia, czy jest szacunek czy nie. nie odróżniam dobra i zła nie muszę.
 samouk tak? bardzo potężny samouk. Wątpie by była to prawda ale skoro tak się denerwujesz nie będe naciskać wiedz tylko że wtedy twój   super plan zawiązania ze mną sojuszu zejdzie na niczym. a odpowiadając na twoje pytanie.... Wieki
odparła równie beznamiętne
Chciałam odpowiedzieć, ale Rachil w tej samej chwili zaczęła rozmawiać z bratem. Nieco później zerwała transfer do mnie.
Czułam nieprzyjemne wibracje w powietrzu. Ja rozumiem, z rodziną najlepiej na zdjęciach, ale czy rodzeństwo chciałoby się nawzajem pozabijać? Postanowiłam podrzucić Rachil coś, co może przejrzeć w dowolnej chwili - moje wspomnienia. Otwartą księgę moich myśli i uczuć.  Ciemną mgłą okryłam jednak dawne imię. Sourramee. Odkąd odeszłam myślałam o nim ledwie kilka razy, a nie wypowiedziałam go w ogóle. Teraz zabrzmiało dziwnie. Miałam nadzieję, że lekka zasłona da wilczycy do zrozumienia, że nie chcę się z tym afiszować.
 - Co ja robię... - mruknęłam.
~ Jeżeli mi nie wierzysz - proszę. - posłałam jej moją Księgę - Schlebia mi to, żeś nazwała mnie potężną, lecz powinnaś wiedzieć, do czego samotność i odrzucenie potrafią doprowadzić istotę żywą. Jeżeli nadal sądzisz, ze miałam Mistrza, to proszę. Masz moją Księgę, jestem cała twoja. Cierpienie wyzwala największą siłę.
Ostatnie zdanie posłałam do obu wilków, po czym usiadłam nadal wsłuchując się w wymianę zdań.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Menma

  • Gość
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #698 dnia: Październik 20, 2014, 22:15:50 »

Przywiały ją tu..właściwie sama nie wiedziała.Pojawiła się prawie jak zjawa,niespodziewanie.A tak naprawdę to po prostu każdy był na czymś skupiony,przez co po prostu do nich podeszła,a że zrobiła to bezszelestnie to już inna historia.
"Patrz..Menma..zadyma będzie"-w głowię wadery rozbrzmiał złowieszczy chichot.
Ta jednak mu nie odpowiedziała,w końcu wyglądałoby to jakby mówiła do powietrza/siebie.
-yhym..-mruknęła tylko cicho,analizując sytuacje w jakiej się znalazła i z kim się tam znalazła.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nero01

  • Gość
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #699 dnia: Październik 20, 2014, 23:09:07 »

To ja tez wbijam *-*
_____________________
Wszedł z feniksem na grzbiecie. Były tu inne wilki. Chempion wzleciał pomiędzy drzewa i usiadł na jednym z nich. Nero popatrzył za nim. Następnie podszedł kilka kroków. Zatrzymał się i usiadł.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Razer

  • Szaman uczeń/amator
  • Samotnicy
  • MISTRZ!!!
  • *
  • Wiadomości: 9100
  • Insieme per la vittoria!Vittoria agli Assasini!
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #700 dnia: Październik 20, 2014, 23:10:04 »

_______
Więcej was matka nie miała?!xD
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Życie jest pełne tajemnic,jednak to od nas zależy,czy zostaną one rozwikłane,czy przepadną razem z nami.~Razer

Wiek:5 lat
Partnerka:Brak
Rodzina:
Siostra Rachil
Przyjaciele:Sierra,Menma,Lajna
Wrogowie:Ty?

Siła:185
Zręczność:209
Szybkość:150
Czujność:116
Odwaga:140
Obrona:120
Moce:100

Rzeczy:
Przedmioty-Magiczna Zbroja,Kieł smoka,Złote jabłko,Kolorowy Kamyczek,Koszulka ze smoczej łuski(kupiona)
Amulet-Ksenii,Kruka,Noctar
Eliksir-Życia,Tojadowy,Smokom,Zapomnienia,Flame,
Odporności,Nieśmiertelności
Przedmioty specjalne:Skrzydła cienia,Zbroja Mortimera,Oko Czarcienia,Czarny Miecz
Towarzysz:Cerber

Aktualności Fabularne:
Aktualne miejsce pobytu:Nieokreślone








Nero01

  • Gość
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #701 dnia: Październik 20, 2014, 23:12:19 »

______________________
Ty się też liczysz? *-*
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Rachil

  • Mistrz szamanów
  • Admin
  • Ekspert
  • ********************
  • Wiadomości: 1829
  • nothing is true everything is permitted
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #702 dnia: Październik 20, 2014, 23:45:10 »

chcesz zobaczyć co zrobił?! CHCESZ! MOŻE NIE BĘDZIESZ O NAS MYŚLEĆ TAK JAK TERAZ!
TY TY!
nie dokończyła bo przytknęła mu łapę do łba przelewając swoje wspomnienia

szaro-brązowa wilczyca o złotych oczach i jej złotowłosa przyjaciółka siedziały w czymś podobnym do orlego gniazda nie było dachu błękitnie niebo i jasno prażące słońce ogrzewało podłoże na którym siedziały,
opowiadały o bezpiecznym przywoływaniu szarych duchów i kontrolą nad nimi a szczenięta i inne stworzenia siedziały naprzeciwko słuchając z wyraźnym zainteresowaniem bo nie odrywały wzroku od nauczycielek
-Maya! rzekła złotowłosa powiedz jak to Grymir czarny oswoił szarego ducha i zrobił z niego swego towarzysza i świętą broń.
dziewczynka uśmiechnęła się i machnęła ogonem odruchowo podniosła kikut po łapce, lecz zorientowawszy się co zrobiła szybko ją schowała.
- Grymir zaśpiewał szaremu pająkowi kołysankę  a gdy ten zasnął zabrał z jego serca zwątpienie i nienawiść, wdzięczny duch pokochał Szamana i zapragnął z nim zostać na zawsze.
'cóż za błyskotliwa dziewczynka pomyślała Rachil tak jej szkoda,  żal że straciła tą łapkę choć jeżeli będzie dalej się tak uczyć nie będzie potrzebować wgl łap.. Do latania  nie potrzebne są łapy'
.......
wróciła do swojej  komory późną nocą miała jeszcze te durne korepetycje z danhao czyli teoretycznie najłatwiejszej szamańskiej technice polegającej tylko na słuchaniu duchów.

rociągnęła się  i położyła się na leżu już miała zasypiać gdy poczuła na karku ciepły oddech  a potem ktoś trącił ją nosem za uszkiem i  gwałtownie przewrócił na drugą stronę  i żarliwie pocałował. Spojrzała w te piękne lodowate oczy i całkowicie oddała się pocałunkowi.
-stęskniłem się rzekł cicho.
-hmmmm.. Nie przesadzaj nie było mnie tylko..
-13 godzin? wyglądasz okropnie powinnaś się wysypiać, porozmawiam chyba z twoim przełożonym powinaść wziąść urlop poprawi ci się..
-ech nie mam czasu, jest tyle tematu do przerobienia, a tak mało czasu.. ale skończmy o mnie.
Jak dzieci?

-zdrowe i żywe, śpią.  Yukki czekał na ciebie wiesz? ale zasnął mi na kolanach, biedaczek ma dopiero roczek a tak rzadko widuje swoją matkę
zabrzmiało to dość oskarżycielsko ale niestety, prawdziwie.
-a hachi?
-odrabiła lekcje i poszła spać, wiesz jest bardzo zdolna może zasłuży na klasę ss i będzie w stanie przywołać niebieskiego ducha, kto wie?
- to dobrze
wtuliła się w jego pierś i zamknęła oczy. pocałował ją w czoło i objął mocniej, w tak bezpiecznym i czułym uścisku nie było sposobu żeby nie zasnąć
.......
wstała wcześniej za 12 minut zaczynało się rada mistrzów
znowu będziemy gadać o ocenach i problemach uczniów

oczywiście się spóźniła
niedoczesana sierść i kubek gorącej herbaty w łapie pod pachą wystające papiery i nie zamknięta teczka
typowa ja.

-RACHIL! znowu się spóźniłaś zagrzmiał Teo  uwielbiał ją dobijać, ale Teo to był spoko gość nie dało się go nie lubić
Nayla jej złotowłosa kumpela przyleciała i zabrała jej kawę
chciała podziękować za zdjęcię zbędnego bagażu lecz Nay wzięła łyk
a ten łyk to była połowa kubka,
-ddzienki wiesz?
-sory suszyło mnie
PROSZĘ ZAJĄĆ SWOJE MIEJSCA zagrzmiał zniecierpliwiony Orator
usiadła na macie obok Nay i zaczęły słuchać commiesięcznego wykładu o postępach i ociągnięciach w nauce,
o ocenach i uczniach super-obecnie-ważnych i tych godnych natychmiastowej uwagi
o odnowieniu barier między brzegami i innych duchowych sprawach

potem wrócili 'misjonarze' kilkoru się nie udało w tym młodemu forliemu, musiał pomóc jakiejś rodzince na odludziu.
żona tamtego zmarła Forli nie był w stanie jej uratować a odprowadził ją tylko bezpiecznie do górnego brzegu,
niestety tamtem zapyziały wilk tak się wkurzył że wywalił biedaka i zaprzysiągł zemstę.
wielu jest takich wariatów nie trzeba na nich zwracać uwagi.
potem gadaliśmy o zmianach jakie powinno się wprowadzić i o nadchodzącym festwialu i przygotowaniach.
gdy posiedzenie się skończyło poszłam jak zwykle na lekcje teraz miałam kaligrafię czyli zwykłe pismo. Ehhh
.......
-Co jest zabytał Derney, paniuś zawsze myślący o swojej pięknie ułożonej grzywce odruchowo ją poprawiał gdy tylko nadarzyła się taka okazja mimo wszystko słodki paniuś wszystkie dziewczyny się do niego kleiły.
a Aber się wkurzał... mój kochany zawsze myślał że Derney ma u mnie jakieś szanse, Zabawne.
mimo wszystko zawsze kiedy się spotykali wyglądali jak nadęte obrażone pawie
Urocze.
-w sumie to nic odparłam. Jestem tylko trochę zmęczona 'pracą' ale tego nie powiedziałam praca z uczniami sprawiała mi radość tylko stawała się dość MONOTONNA
-zastanwiam się jak będzie z tym całym festwialem. Słyszałem że VII e się przykłada
-tak tak bardzo się starają robią ozdoby i ćwiczą sztuczki z duchami.
-mam nadzieję że to wyjdzie zaśmiał się serdecznie.

......
22 czerwca zaczynał się festiwal Wielkie drzewo lśniało od bombek lampej koralików i innych ozdób nasza WIELKA OSTOJA DLA UTALENTOWANYCH w nawiasie SZKOŁA SZAMANÓW wyglądała jak wielka kolorowa choinka
rozbłysły pierwsze flary
gotowałam się do startu
siedzieliśmy razem z Aberem w wiklinowym  worku
3
.
2
.
1
.
START

rzuciliśmy się do biegu Yuki i hachi gorączkowo nam kibicowali wykrzykując co chwila jakieś pocieszające i dopingujące teksty
nie było tak źle byliśmy 5

wygrał Merle razem z swoją żoną Vien była to bardzo zgrana drużyna no  nie powiem bardzo zgrana. wygrywali 3 rok z rzędu
były jeszcze jakieś konkursy dla dzieci i starszyzny ja się zmęczyłam, no cóż latka już nie te. usiadłam i napiłam się soku z malin

-Zaraz będzie pokaz fajerwerków rzekł mój mąż pójdziemy?
skłonił się jak do tańca.
oczywiście odparłam i złapałam go za rękę
podeszliśmy do barierki wystrzeliły pierwsze petardy mieniące się na czerwono potem na niebiesko.
w górę wyleciały duchy tańczące po nocnym niebie
rozbrzmiała muzyka
i zaczęłam tańczyć wirowałam patrząc w przeszywające błękitne oczy i rozbłyskujące na różne kolory nocne niebo
tak błoga chwila..
mogłabym tak tańczyć wieczność.
i jeszcze więcej.
wtedy rozbrzmiał huk
a wszytko zalśniło na czerwono
płomienie
płomienie wszędzie.
.....
ABER! wrzeszczałam w całym tym tłoku  wszyscy biegali w panice
ni z tąd i z owąd nadleciały płonące pociski
mistrzowie stawiali bariery i gasili płomienie
nagle go dostrzegłam  stał nad barierką i pomagał. 
dopadłam go szybko
DZIECI ! dzieci! wydusiłam w zadymionym powietrzu
spojrzał na mnie przrażony..
- schron! biegnij do schronu na pewno tam są!
poleciałam a kontem oka zauważyłam czarną armię pod naszymi bramami
wilki płonęły żywcem inne eksplodowały
a ja biegłam przez tą masakrę
... do schronu.

schron.. w schronie czarni żołnierze
i martwe szczenięta
mój złotowłosy Yukki przebity włócznią
hachi porywana
rzuciłam się na oprawców uderzając w nich złotym ogniem
duch  oplótł mnie i córkę ognistym kokonem kątem oka patrzyłam na yukkiego
mój yukki.
nie..
tak nie będzie
wyskoczyłam z ognia i przeteleportowałam córkę do ojca
a sama zarżnęłam te psy własnymi kłami z pazurami
nie było ich dość
więcej
więcej
yukki
WIĘCEJ!
czy zwariowałam?
WIĘCEJ!!!
śmiałam się jak wariatka a po policzkach spływały łzy
tak bolało
moje serce krzyczało dość.
ale tak się nie dało
yukki nie żył
martwy
przebity włócznią.
......
leżałam wśród trupów nietknięta
zaklęcie na to nie pozwoliło
ale wewnątrz
wewnątrz byłam rozszarpana.
Ktoś podniósł mnie i zabrał nie wiedziałam kto
nie chciałam widzieć.
Ney? i Teo. Och jak  dobrze że żyją na zewnątrz dalej szalało piekło
widząc wilki w czarnych zbrojach gwałtownie się otrząsnęłam rzucając się w wir walki
ktoś mnie odciągnał
yukki
yukki
yukki
RACHIL! lodowate oczy patrzyły na mnie z troską nic ci nie jest? gdzie Yukki?
-yukki...? achh rozpłakałam się gwałtownie zalewając całą pierś męża gorącymi łzami, też był zdruzgotany.  patrzył w przestrzeń
pustą krwawą rzeź
- hachi?
-be.. bezpieczna.

coś przeleciało mi obok policzka następne trafiło mnie w udo upadłam choć ktoś już zdążył mnie osłonić
salwa zatrzymała się po kilku sekundach. ale wszyscy dookoła wyglądali jak jeże
Ney, Teo, Aber.
ABER!  szybko przewróciłam go na bok i sprawdziłam puls. jeszcze żył. ale konał.
zbyt szybko.. nie miałam czasu, NIE MIAŁAM CZASU!  złapał mnie za łapę
-przeżyj.. dd la hachi i dla nas. wyszeptał a potem wyzionął ducha.
......
 szwędałam się po polu pełnym krwi i błota ciał i śmierci. duchów
szwędałam się pusta jak  lalka minęłam to co kiedyś było żłobkiem. ale nie miałam już żalu
nie miałam wystarczająco łez
lazłam tak aż natknęłam się na złowrogą armię na jej szczycie stał ten sam zwariowany wilk z odludzia.
ten sam
nagle się obudziłam a moje serce wypełniła nienawiść
nienawiść do tych zwierząt nienawiść do ich przywódcy, jak potem się okazało nie jedyna.
było za późno by atakować . czarna wilczyca podeszla do mnie i przebiła mi pierś mieczem
na to czekałam
wślizgnęłam do jej ciała niczym pluskwa trzymałam jej duszę w klatcę którą potem spaliłam
ale na razie
trzeba się zbroić.
trzeba zabić
zemścić
yukki, Aber, Hachi, Ney, Teo.
a Hachi? hachi stała związana u boku przywódcy razem z kilkoma innymi waderami.
teraz wezbrał we mnie taki gniew że myślałam iż wybuchnę.
ale nie teraz
później.

 



oderwała łapę jak poparzona złapała ją i odwróciła się wdech wydech wdech wydech
za dużo mu pokazała, cholera
za dużo
wdech wydech
musisz się uspokoić
spokojnie
spokojnie..
jeszcze nie teraz
jeszcze nie.

odwróciła się do brata
widzisz ty cholerne nasienie? myślisz że to wzięło się znikąd?
wszyscy! wszyscy szczerzyliście zęby jak nas wybijaliście
wszyscy jesteście winni!
Zgłoś do moderatora   Zapisane
moce:
-złodziej ciał (wilczyca kradnie ciała innych wilków i wysysa z niego energię. Gdy ciało staje się słabe pozbywa się go potrafi dzięki temu przeżyć 1000 lat można to nazwać nieśmiertelnością albo wielożytnością)
wizje
-berserk (wpada w rodzaj transu w którym śni po części kontroluje ciało które wykorzystuje potężną ilość energii podczas takiego stanu potrafią dziać się niezwykłe rzeczy)
-półsen (wilczyca potrafi podczas snu oderwać się duszą od ciała wydaje jej się że śni lecz tak zwany sen może przenieść się na rzeczywistość [kiedyś śniła że wyrosła jej w ogródku góra. I tak się stało] nie potrafi tego kontrolować dzieje się to samoistnie)
-zmiennokształtność

szamaństwo
-spirytyzm
  ścieżka-
Onmyouji/itako/
nekromantka/daoshi

yrogashi: 24000
                                                     
Rodzina: Razer. ^^
 Partner/partnerka: narazie brak ;L
 WD:490
 Rzeczy: pełno pierdół w 2 sakiewkach magiczna chusta i 2 pióra duchów, czarny płyn







Razer

  • Szaman uczeń/amator
  • Samotnicy
  • MISTRZ!!!
  • *
  • Wiadomości: 9100
  • Insieme per la vittoria!Vittoria agli Assasini!
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #703 dnia: Październik 21, 2014, 05:57:46 »

Razer nie wydawał się być specjalnie przejęty,widząc wspomnienia Rachil.Na jego pysku widniała jedynie obojętność i brak jakiegokolwiek wyrazu współczucia.Wyglądało to tak,jakby wiedział o tym znacznie wcześniej.Wspomnienia nie zrobiły na nim żadnego większego wrażenia.Zdążył już przywyknąć do widoku śmierci,a śmierć najbliższych Rachil,strata dzieci i męża wydawały mu się nie różniące się od śmierci nieznanych osób.Nie znał ich i nie żałował ich śmierci.
-Nie dotykaj mnie-prychnął z lekkim rozbawieniem.-Naprawdę wzruszające.Straciłaś rodzinę,szkołę,przyjaciół i co z tego?Myślisz,że tylko wasz klan ucierpiał przez tą walkę?W twoich wspomnieniach jesteśmy przedstawiani jako bezlitosne bestie,żądne krwi szamanów,ale przecież to byli zwykli żołnierze,posiadający rodzinę,przyjaciół,własne życie tak jak ty.Wypełniali rozkazy dla dobra swoich najbliższych.Musieli jakoś zarabiać,a w tamtych czasach bardzo trudno było znaleźć jakąkolwiek pracę.Obwiniasz za te wydarzenia wszystkich,lecz tylko nie siebie.Gdybyś nie panikowała jak małe dziecko i walczyła jak należy,może udałoby ci się ocalić to na czym tobie zależy.Twoje wspomnienia jedynie potwierdziły tezę Aldgora.Szamani są tchórzami i są silni tylko do czasu.Bohaterzy się znaleźli..Za czyny naszego przywódcy ukaraliście całą krainę!Gdzie wasza reguła o jak najmniej bolesnej śmierci?Przez was umieramy w cierpieniach i męczarniach.Tamtejsi obywatele w większości nie posiadają mocy,a co za tym idzie nie potrafią się obronić.Jesteś żałosna,ty i twoja nędzna grupka szamanów. Nawet teraz próbujesz powstrzymać mnie przed walką.Strach cię obleciał?Stchórzysz teraz tak samo jak wtedy podczas festiwalu?Rachil?
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Życie jest pełne tajemnic,jednak to od nas zależy,czy zostaną one rozwikłane,czy przepadną razem z nami.~Razer

Wiek:5 lat
Partnerka:Brak
Rodzina:
Siostra Rachil
Przyjaciele:Sierra,Menma,Lajna
Wrogowie:Ty?

Siła:185
Zręczność:209
Szybkość:150
Czujność:116
Odwaga:140
Obrona:120
Moce:100

Rzeczy:
Przedmioty-Magiczna Zbroja,Kieł smoka,Złote jabłko,Kolorowy Kamyczek,Koszulka ze smoczej łuski(kupiona)
Amulet-Ksenii,Kruka,Noctar
Eliksir-Życia,Tojadowy,Smokom,Zapomnienia,Flame,
Odporności,Nieśmiertelności
Przedmioty specjalne:Skrzydła cienia,Zbroja Mortimera,Oko Czarcienia,Czarny Miecz
Towarzysz:Cerber

Aktualności Fabularne:
Aktualne miejsce pobytu:Nieokreślone








Vailins

  • Gość
Odp: Wodopój
« Odpowiedź #704 dnia: Październik 21, 2014, 06:45:20 »

Siedziałam cicho ukryta w krzakach. Cała ta sytuacja wydawała się być absurdalna... I te nowe wilki. Dlaczego nagle się ich tyle zeszło? Wstałam i chciałam odejść kawałek, ale łapą za bardzo mnie bolała. Jestem skazana na to patrzeć...
Zgłoś do moderatora   Zapisane
 

Polityka cookies