Wadera odsunęła się,gdy obrazy się urwały-Masz egocentryczne podejście...nie tylko ty przeżyłaś coś strasznego,nie tylko ty przeżyłaś rzeź..przykro mi z powodu twojego strasznego życia,ale moje wcale nie było lepsze,było zalane krwią,ale żyje! od dziecka ..mój świat został zniszczony,a ja sama musiałam zabić najbliższych,wiesz co to za okropny wybór? byłam wtedy tylko szczeniakiem..potem...po tym wszystkim czekało mnie życie w niewoli...byłam bita,znęcali się nade mną w różny okrutny sposób..byłam jeńcem...byłam dzieckiem..byłam małym szczeniakiem zamieszanym w problemy dorosłych..aż pewnego dnia,podczas "przesłuchania" narodził się Shandy..potem...zresztą..i tak tego nie zrozumiesz..nikt nie zrozumie....Ubolewasz nad swoim losem,jakbyś tylko ty przeżyła coś strasznego..ale ...wiesz co ci powiem? takie jest życie i albo żyjesz dalej,albo zginiesz..jestem artystą,ale..tutaj widzę tylko dwa wyjścia..-westchnęła-Taki jest ten świat...