-W Mhrocznych miejscach jest zawsze mało istotek, były dwie wadery ale sobie poszły. - Spojrzał na horyzont łąk i zobaczył w oddali jakąś czarno-białą plamę, kazał któremuś krukowi zobaczyć co to jest, szary kruk został wybrany przez resztę, okazało się że to jest krowa, biedactwo się zgubiło najwidoczniej, bez namysłu zakazał krukom ją zabić, wszystkie ruszyły w stronę krowy i rozpoczęła się ich uczta, szponami rozrywały ciało a dziobami połykały mięsko.