Opowiadanie pisane rozdziałami. Co jakiś czas jeden rozdział. Mam nadzieję, że spodoba się wam.
Rozdział 1
Milena (główna bohaterka) wsiadła do samochodu. Ostatni raz widziała swój mały domek nad morzem. Wyprowadzka w góry wybiła ją z rytmu. Jej przyjaciółki : Kinga i Alicja musiały ją dziś pożegnać - prawdopodobnie więcej ich nie zobaczy. Wsiadła do dużego Fiata, a jej tata targał właśnie walizki. Wpatrywała się złowrogo w oczy matki, które ukazały się w lusterku.
-Kochanie [...]- Mama powiedziała coś, ale Milena nałożyła słuchawki i włączyła muzykę. Jej ojciec właśnie wsiadł do auta, szczęśliwy jak zawsze.
-Jedziemy!- Krzykną wesoło.
Dziewczynka popatrzyła na niego kpiąco. Myślała między innymi, że już nigdy nie będzie wygrzewać się nad morzem. Wygrzewać się nad morzem z przyjaciółmi. Zasnęła.
-Pobudka śpiochu- szturchną ją ojciec - Dojeżdżamy!
_______________________________________________________________________________
Rozdział 1 to był taki wstęp. Podoba wam się?
Milena to człowiek jakby co