Wysłany przez: Mistic
« dnia: Styczeń 11, 2014, 20:50:02 »
Za dużo tego wszystkiego, już całkowicie czułam się zdezorientowana i rozdarta w sobie. Siły na cokolwiek już mi całkowicie zanikły, usiadłam i spojrzałam jakby błagalnie za Saviour’a, teraz już naprawdę zaczęłam się go bać. Siedziałam tak w milczeniu, nie byłam w stanie nic zrobić, czy nawet drgnąć, przytłumiona i niepewna, na złość już nawet nie miałam miejsca, miłosierdzie czy współczucie też zniknęły. Jedyne co zrobiłam to tylko zmrużyłam oczy by powstrzymać łzy, które twardo starały się ujrzeć świat.