Wysłany przez: Sierra
« dnia: Marzec 20, 2014, 17:31:05 »Kiedy złapałam mewę szczękami cala gromadka niedaleko lecących mew rzuciła się na mnie. Ja widząc, że białe ptaszyska śpieszą na ratunek swojej członkini stada rzuciłam się w ucieczkę, a że miała, moc ''prędkość światła'' mewy nie dogoniły mnie. *lepiej się stąd zmyć*-myśląc to pyczłapalam ze zdobyczą w pysku.