Spojrzała swym prawym okiem na źródło dźwięku. Ach, no tak. Rossa. Chyba, w sumie już nie pamiętała. Taka stara, nic nie wie, ech. - Witaj - powiedziała swym zachrypniętym głosem.
Poczułam kolejny,znajomy zapach...Karo? Karo! Odwróciłam się w jej stronę i ujrzałam wilczycę,z która,z tego co pamiętam,niezbyt się lubiłam.Jednak teraz...teraz poczułam,że za nią tęskniłam. -Heja,Karo.