Wszedł.Otaczała go czerwona,gęsta mgła i z każdą kolejną godziną Razer wydawał się coraz mniej przypominać wilka.Jego sierść ciemniała.Sam kształt ciała również się zmienił.Łapy stały się dłuższe,a pazury ostrzejsze.Sierść zrobiła się natomiast krótsza.Kręgosłup lekko wygiął się w łuk.Pysk stał się bardziej podłużny.Szedł nietypowym chodem,a jego głośnie sapanie rozlegało się po całych lochach.Rozglądał się wyraźnie czegoś szukając. Może szukał Marvela i zamierzał dokończyć robotę? Równie dobrze mógł szukać Rachil bo to głównie na niej chciał się odegrać.Podążał przez ciemne korytarze i przeszukiwał co jakiś czas cele,w których za każdym razem znajdował jedynie martwe szczury,kości i inne zbędne śmieci.Robił przy tym niemały hałas,a za każdą nieudaną próbą znalezienia czegoś wartościowego niszczył zardzewiałe kraty krzycząc.