"Drugi świat" cz.IV
Demon miał rację. Ich ucieczka była na darmo. Przynajmniej Karo w ostatniej chwili stała się ponownie człowiekiem.
Była ona brunetką o bujnych, kręconych włosach, które miały średnią długość. Okrągłe, zielone oczy błyszczały łobuzersko. Karoina była szczupła i wysoka. Czarne spodnie były ubrudzone błotem, szara koszulka była brudna w różnych miejscach. Jasna bluza miała na sobie tak dużą warstwę błota, że chyba dopiero po paru solidnych praniach, udałoby się ją odratować.
Najpierw schwytali Karo. Szamotała się, ale co ona mogła wygrać z dwoma silnymi żołnierzami?
Jednak przy Demonie mieli duży kłopot. Gdy ten zobaczył jak szarpią nieszczęsną Śnieżkę, rzucił się jej na ratunek. Ledwo się powstrzymał aby nie użyć swoich umiejętności!
****
Po katordze dziadka Leona, Nanie udało się wyżebrać MAG-a -08. Sama nie wiedziała skąd dziadek to ma ale skoro to było jego hobby, to czemu by nie?
Scoruge i Nana wracały przez stare, przed wojenne kamienice. Nikt tu nie mieszkał prócz kloszardów. Grasowali tu rosjanie, amerykanie, dresy, policja...codzienność.
Wiele razy Nana i Scoruge mijały upite do nieprzytomności, małe dzieci ,które przeważnie miały od dziewięciu do czternastu lat.
Cyganie sprzedawali papierosy komu popadnie. Parę razy się nawet zdarzyło że z nerwów, dziewczyny przychodziły w te miejsce i biły cygan.
-To brudni ludzie, o brudniej krwi i dumie...-mruknęła Nana. Nawet nie zauważyła, że mijając trójkę cygan, którzy nic nie robili tylko o czymś żywo rozmawiali, warczy. Jest to u niej automatyczne, nie do pohamowania.
-Nie rozumiem cię...Nie jesteś rasistką a ich tak nienawidzisz.-powiedziała nieco zaskoczona Scoruge.
-Nie przeszkadzają ci? Panoszą się! Mogli by przynajmniej pracować i nie handlować papierochami i wódą!
-Ale tak na serio, napiłabym się piwa...
-Pffffff! Ty tylko o jednym...,
-Ale już na serio, serio...może trochę przeszkadzają, ale skąd wiesz że cygani nie uratują ci życia?
Nana tylko warknęła. Baardzo ich nie lubiła.
****
Misty schowała się w swojej kryjówce. Otworzyła ostrożnie kopertę i wyciągnęła list.
Droga Misty...
Nie wiem jak masz naprawdę na imię ale teraz to nie ma znaczenia.
Cokolwiek się wydarzy nie używaj swoich umiejętności! Żołnierze złapią Cię prędzej czy później, ale nie zrobią Ci krzywdy.
Chodzi o to aby zachować sekret i żeby nikt się o nim nie dowiedział.
Złapani zostali:
Lajna, Arser, Sierra, Demon, Śnieżka, Karoina... Na schwytanie czekają: Nana, Scoruge, Mistic, Saviour, Niewidzialny, Nero... To chyba wszyscy ale ta lista robi się coraz dłuższa...nie psuj niespodzianki i nie uprzedzaj ich. Pamiętaj! Złapiemy was po kolei...
Gen. B. Rynewski
[/i]
Misty się przestraszyła. Ten list pisał o tym, przed czym ją uprzedzano!
Nikt nie jest bezpieczny! Żołnierze wyrządzą większą krzywdę niż kiedykolwiek.
-To będzie istna...
rzeź...-wyszeptała do siebie Misty.