Huhuhuhuhuhuuhehuehuheuehueheuehuehuehudfhujfzugkhiuhbxufkgufxdi!!!!(Nero wydała zgodę na stworzenie takiej postaci)*euforia Nany że może w końcu coś napisać ._. (fuck this shit..) *Dwa światy cz.V Nana nigdy nie była tak wkurzona i samotna tego dnia.Gazety trąbiły tylko o jednym, o samobójstwie nieznanej dziewczyny. Umarła ona przez powieszenie się z uśmiechem na twarzy. Zanim jednak się powiesiła, okaleczyła się i napisała krwawymi literami: "Mam was w dupie."Co Nana miała teraz z sobą zrobić? Scoruge przeważnie ratowała jej tyłek.-"Stchórzyła i tyle! Nana obudź się!"-mówiła do siebie w bardzo skotłowanych myślach. Szła przed siebie. Nie patrzyła teraz na nic. Co jej zostało? Tylko walka o Warszawę. Dopilnowanie aby wojska rosyjskie i ukraińskie nie zetknęły się w Warszawie i nie rodzdupczyły miasta.Idąc Starówką nie zauważyła chłopaka i wpadła na niego.-Hej, uważaj jak chodzisz!-fuknęła Nana.-Przepraszam. Z resztą ty też uważaj!-odpowiedział jej chłopak. Wyglądał jakby był młodszy lub w wieku Nany. Jego włosy były szatynowego koloru i rozczochrane jakby specjalnie.Oczy miał szare ,błyszczące w szarości dnia.Spojrzał się on na lewą rękę Nany. Wytrzeszczył oczy po czym spojrzał na Nanę z radością.-N-Nana?-spytał nie pewnie.-Co?-Ty jesteś Nana! Hahhahah!-roześmiał się.-Czy my się znamy?-Och, nie mów że nie poznajesz mnie?-Raczej nie....-Hah! Nero się kłania!-ponownie się zaśmiał i lekko dygnął.-Nero?-teraz Nana spobie przypomniała. ****Demon był wściekły. Posadzono go na krześle na przeciw biurka jakiegoś generała.-Witam cię Demonie. Nie znam twojego imienia ale...cóż. Muszę złożyć ci pewną ofertę.-Której ja nie przyjmę.-odpowiedział bezczelnie mrużąc oczy.-Niestety jesteś zmuszony ją przyjąć. To nie tyle uratuje twoją ale moją i ludzi z całej europy dupę. Więc zacznij myśleć...powiedzmy "logicznie".-A co jeśli nie przyjmę tej pańskiej "zasranej propozycji"?-spytał Demon. Gdyby nie kajdanki, facet już by wiedział czy jego zęby są lekko czy ciężko strawne.-Wtedy będziesz miał zasrany problem.-odpowiedział z wkurzającym uśmieszkiem.Demon mruknął tylko. To byłoby wbrew jego zasadom gdyby się zgodził.-Jaka to jest propozycja?-Daję ci listę tych których potrzebujemy tutaj. Ty ich przyprowadzasz i dostajesz nagrodę. Im więcej wiesz i ich sprowadzasz tym masz mniej zadań, rozumiesz? Wiem że umiesz to zrobić Demonku.-Słuchaj, nie jesteś moim kolegą żebyś się tak do mnie wyrażał!-Czy tobie nie pomyliły się role? Teraz to ja jestem reżyserem!-wrzasnął generał.C.D.N-Spać...taak...Nana idzie spać bo jest 0.52 ._.Dziękujemy za przeczytanie wymiany zdań 15-16 letniego Demona z 40-50 letnim generałem ._.
Pewnie dlatego,że ty tam jesteś!xD