Mirabilis!

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

         

~ZAPISY~
~REGULAMIN~
~WPROWADZENIE~
~DLA POCZĄTKUJĄCYCH~


Jeśli rejestrujesz się tu tylko po to, żeby nam umilić życie Twoim banem, nie rób nam tej przyjemności i się odwal C:

   


Autor Wątek: Historie Nany  (Przeczytany 64368 razy)

0 użytkowników i 10 Gości przegląda ten wątek.

Isoschi

  • Gość
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #630 dnia: Grudzień 17, 2014, 20:19:23 »

Jestem z ciebie dumny, bardzo dumny, moja Nanka klnie! :D xDD
Taa, sama prawda i tylko prawda xD

Lemoniady xD No tego jeszcze nie było.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #631 dnia: Grudzień 19, 2014, 22:09:14 »

 Weim że Święta za parę dni ale znając mię to nie zdążę więc: ;_;





Drodzy Czytelnicy i Wszyscy użytkownicy, Admini, Moderatorzy...
                                                           

                      Chciałabym złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia. Życzę Wszystkim- tym dobrym i tym złym, spełnienia marzeń, udanych Świąt Bożego Narodzenia. Abyście stali się małymi dziećmi na te parę dni. Żeby w Waszych domach, roznosił się zapach ciast, potraw i pięknej zielonej, choinki. Abyście odnaleźli pod nią grono prezentów.

Te życzenia składam Wam z całego swojego, małego, 14-letniego serduszka które, bije coraz to szybciej coraz to wolniej, wybijając rytm palcom, które uderzają o klawiaturę.
Pozwólcie w ten niesamowity i niezwykły dzień- 24 grudnia, aby łzy szczęścia, radości i wzruszenia pojawiły się w Waszych oczach.
Pamiętajcie o dodatkowym miejscu dla podróżnika, który wędruje w Ten dzień. Być może to będzie któreś z Nas, pod postacią starca lub innego człowieka lub zwierzęcia. Pamiętajcie o tej magii, która działa w ten przepiękny dzień...
Jeszcze raz życzę Wam wszystkim Wesołych i Rodzinnych Świąt...






~Nana
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Nagi

  • Młody dorosły
  • Samotnik
  • Mistrz
  • ***************
  • Wiadomości: 767
  • Co jest lepsze od bycia człowiekiem? Bycie dinuśem
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #632 dnia: Grudzień 19, 2014, 23:24:18 »

Ohh ^^ Podziękuje za wszystkich, ponieważ pewnie jako pierwsza to czytam.
Co prawda nie udzielam się tu zbyt często, ale czytam twe opowiadanka.

Droga Nano (nie wiem jak to się odmienia xD). Ja bym chciała ci złożyć nieco inne życzenia.
Może zacznę od tego... Niech w twoim domku gości miła, rodzinna atmosfera. Ona jest najważniejsza. Zapomnij o prezentach, o łych relacjach i spróbuj zrozumieć każdego. Pięknej zielonej/kolorowej (ja bede mieć białą xD) choinki. Szerdecznych uśmieszków i przede wszystkim zdrówka i szczęścia. Po za tym jeśli nie masz drugiej połówki... Wspaniałego/ej chłopaka/dziewczyny, zależy w czym gustujesz... (natchnienie od Pain'a xD). Takim życzonkiem tak na Pierwotniakach... To może weny na dalsze opowiadania. (Składam je Tobie teraz, ponieważ ty zaczęłaś składać, a ja potem nie nadonżę D: )
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Delikatne Światło unosi się nad wieżą.
W głowie kołaczą mi setki myśli,
wznoszą się wysoko w górę.
By chronić ścieżkę smoka,
użyj lśniącego ostrza
i wznieś oczy ku niebu.
Piasek i wiatr mogą splamić dumę.
Ciepłe słońce tańczy wśród kwitnących kwiatów
i nie pozwala im umrzeć.
Jasny promyk przemyka krętymi tunelami.
Wiek: 4 lata|6 dzień|I część
Moce:
1. Władanie żywiołami
2. Zmiennokształt
____________________________
Partner: No ba, że czeka w domku z obiadkiem~Brak
Potomstwo: ...~Brak
Przyjaciele: Brak
Wrogowie: Pewnie ktoś się tam znajdzie...
__________
Siła: 230
Zręczność: 10
Szybkość: 10
Czujność: 10
Odwaga: 30
Moce: 10
_________
Towarzysz: Balzyliszek, Troll
_______________________
Rzeczy: Talizman Smoka,  sakiewka, a w niej nożyk. Chusta ze znakiem. Eliksir Tojadowy, Eloskrydra, Eliksir Miłości, Czarny Pył, Eliksir Odpornościowy, Ōbāfurō, Eliksir Flame, Eliksir Zapomnienia, wszystko jak na razie jest nieużyte xD.
WD: 65



Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #633 dnia: Grudzień 20, 2014, 00:44:14 »

Dwa światy: "Argos"

 Nana ostatnio zaczęła się dogadywać z Razerem. Miał wiele do powiedzenia o Warszawie i innych miastach, oblężonych przez Rosjan. Wiele dowiedziała się o konflikcie Europejsko- Amerykańsko- Polskim. Co się okazało Razer był parkurowcem i wiedzaił co nieco o Detamisatch zwanych też w skrócie Detami.
-Zatrzymamy się na noc? Jestem już trochę zmęczony.- powiedział Nero. Zostawał ciągle w tyle i nie mógł nadążyć za tempem Nany i Razera.
-Tracimy tylko czas na postoje...-mruknął Razer idąc dalej.
-Zaczekaj!- krzyknęła Nana.
-Nero ma rację. Powinniśmy gdzieś przenocować. Idziemy bez postoju siedem godzin...-dodała.
 Razer zatrzymał się i westchnął głęboko.
-Dobra...Poczekajcie tu, a ja poszukam jakiegoś schronienia. W tych ruinach powinno się coś znaleźć.-burknął i ruszył dalej.
-"Może jestem trochę za ostry..."-pomyślał idąc przez noc.
-"Na wojnie nie można być miękkim..."-przeszedł jeszcze kilka metrów po czym się zatrzymał. Czuł że coś go obserwuje.
Gwałtownie się odwrócił. Nikogo nie było...
-Tylko mi się zdaje...-szepnął.
 Nagle coś skoczyło mu na plecy. Pierwszy raz w życiu tak się przestraszył. Wrzasnął głośno gdy z tym czymś, przewrócił się na gruzy jakiegoś budynku.
Poczuł w ustach smak swojej krwi. Szybko wyciągnął nóż i uderzył nim w powietrze.
-Gdzie jesteś suk****nu?!-krzyknął.
Coś rozcięło mu policzek. Razer szybko uderzył nożem w kierunku z którego, najprawdopodobniej uderzył przeciwnik.
-Nie ładnie jest przeklinać synku...-wyszeptał mu głos do ucha.
 Razer został kopnięty w kolano. Zawył żałośnie z bólu i zaskoczenia. Upadł rozcinając sobie kolano i drąc spodnie.
-Pokaż się!- warknął jeszcze.
Z mroku wyłonił się chłopak niewiele od niego starszy. Miał kruczoczarne włosy i jasnozielone oczy. Jego kolor skóry był prawie biały.
-Witaj, stary druhu...
-Argos...
-Wypadłeś z formy? Hah..zawsze byłeś słaby. Słaby, tchórzliwy i w ogóle beznadziejny.
-Tylko...tyle masz do powiedzenia...?- Razerowi napłynęły łzy do oczu. Z bólu nie mógł nawet podnieść głowy.
-"Nana, Nero...Do cholery gdzie wy jesteście?"- pomyślał w rozpaczy.
-A jednak popełniłeś ten błąd i jesteś tu z kimś?- zapytał z drwiną chłopak.
-Odwal się...
-Hahah...Jak myślisz, będzie im do twarzy w wiecznym uśmiechu?
-Tylko ich tknij...- Razer podniósł się powoli mimo ogromnego bólu.
-Hmm...-mruknął jeszcze Argos. Wymierzył solidnego kopniaka w brzuch Razera. Ten nie miał nawet jak się obronić. Od razu padł na ziemię.
-Tak jak myślałem...-powiedział Argos śmiejąc się.
***
- Coś długo mu się schodzi.- mruknął Nero.
-Może jeszcze nic nie znalazł albo wraca...
-Lub nas tu zostawia...- Nero mimo wszystko nie miał zaufania do Razera.
 Z mroku wyłonił się Argos. Nana szybko wyciągnęła pistolet z torby i wymierzyła w chłopaka.
-Hola...Spokojnie. Nie mam zamiaru wam zrobić krzywdy.- powiedział z uśmiechem.
-To czyją krew masz na swoim płaszczu?- warknął Nero podnosząc się z kupki gruzu.
-A to...Walczyłem po drodze z rosyjskimi żołnierzami. Och...Nie przedstawiłem się. Nazywam się  Argos.- mówiąc to chłopak ukłonił się głęboko.
 Nana nie przestawała w niego celować.
-Nie spotkałeś po drodze chłopaka z brązowymi włosami i oczami? W takiej ciemnej bluzie.- spytał Nero.
-Nie wiem...Chyba się z nim minąłem...nie zwróciłem na niego większej uwagi.- odpowiedział niechętnie.
 Nana opuściła broń lecz wciąż trzymała ją nabitą w ręku.
Nero rzucił się do przodu i złapał za rękaw, gdzie były ślady krwi. Zbliżył twarz do rękawa i powąchał ślady.
-To krew...Razera!!!- warknął po czym złapał rękoma za szyję Argosa, przewracając go. Argos szybko wyskoczył spod Nera i rzucił się w stronę Nany.
-Hmmm.Dobrzy jesteście w porównaniu do swojego przyjaciela. Niestety brakuje wam sprytu...
-Co zrobiłeś Razerowi?!- warknęła Nana.
-Ja? Nic. Sam sobie zrobił. Powinien gdzieś zdychać z bólu parę kilometrów z stąd.- Argos wybuchł śmiechem.
Nana wymierzyła i strzeliła parę razy w jego klatkę piersiową. Pociski odbiły się od jego ciała.
 Argos skoczył do przodu. Rozciął Nanie ramię, swoim małym ostrzem, po czym je polizał.
-Mmmmm...wiem już wszystko co chciałem wiedzieć.- syknął oblizując się.
Nero skoczył na jego plecy. Ten tylko skaleczył mu dłoń i go zrzucił.
-Hmm...Ty też jesteś ciekawy.
-Ciekawy jestem czy do twarzy wam w uśmiechu!- dodał rozbawiony.
Po chwili, po nocy rozszedł się krzyk, który mroził krew w żyłach.
-Jak myślisz Argos? Do twarzy ci będzie z rurą w ciele?- szepnął mu do ucha Razer.
-T..ty...- wysapał Argos, po czym zmienił się w czarny dym i wyparował.
 Razer opuścił ułamaną, metalowa rurę i się o nią oparł.
-Nic wam nie jest?-spytał.
-Nie...w porządku, w porównaniu do ciebie.- mruknął Nero.
Razer się uśmiechnął.
- Tak za pięć kilometrów powinien być jakiś nietknięty budynek.- mruknął.
-Razer...Twoje kolano.- pisnęła Nana.
-Ahmm...To nic takiego. Poradzę sobie.- odwrócił się dławiąc w sobie cały ból.
***
Budynek rzeczywiście był nietknięty.
Szybko się w nim schowali. Nana razem z Nero opatrzyli nogę Razera, przy okazji opatrując swoje draśnięcia.
-Kim był ten chłopak? - spytała Nana Razera, siedząc w oknie. Księżyc dawał dużo światła. W końcu był w pełni.
-Argos? Mój odwieczny wróg. Kiedyś byliśmy przyjaciółmi, ale teraz nie jestem w stanie mu zaufać.- odpowiedział Razer siedzący w kącie.
-Co takiego zrobił?
-Dopuścił się zdrady, zabił ważne mi osoby i próbował niejeden raz zabić mnie. Twierdzi że wtedy dokończy dzieło.
-O co chodziło mu z tym uśmiechem i czemu lizał moją i Nero krew?
-Swoim ofiarom rozcina usta po czym zadaje im ból. Krzycząc same siebie ranią...Chwila, co?! On polizał waszą krew?!
-T-tak...Jesteśmy w jakiś kłopotach przez to?
-W ogromnych! Wprowadził wasze dane do systemu! Mając wasze dane i kod DNA...Jeśli was lub mnie złapią, będą próbować zrobić z nas żołnierzy. Mając DNA mogą sprawić że nie będziemy czuli bólu lub co gorsza, staniemy się nieśmiertelni.- powiedział Razer zaniepokojony.
-Jakoś sobie z tym poradzimy. Ilu z nas złapano?
-Z piątkę lub szóstkę.
-Kto się znajduje w tej grupce?
-Na pewno Demon. Możliwe nawet że Śnieżka, Karo, Lajna...-mruknął.
-Hmmm...Coś się zrobi..-powiedziała jeszcze Nana.
Co ich jeszcze czeka? Jeśli walki mają tak wyglądać to nie przeżyją nawet tygodnia.
 Nana spojrzała się na księżyc. Wyglądał tak pięknie. Gwiazdy świeciły zachęcająco. Pierwszy raz poczuła się tak dziwnie. Jakby jej czegoś brakowało. Jakiegoś zapachu...Zapachu kwiatów? Sama teraz nie wiedziała czego chce.
Zeszła z parapetu. Ostatni raz spojrzała się na księżyc. Podeszła do ściany, położyła się na jednym z kartonów i nakryła swoją bluzą.
Usnęła w świetle księżyca jak Nero i Razer.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 20, 2014, 00:50:59 wysłana przez Nana »
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Karoiiina

  • Weteran, Przywódca Wojowników
  • Admin
  • Mentor
  • ********************
  • Wiadomości: 12020
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #634 dnia: Grudzień 20, 2014, 06:39:23 »

Super Nanuś *o*
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 4 lata | 15 dzień | I część (nieśmiertelna)
Moce:
1. Świecenie (nie kopiować!)
2. Ożywianie rzeczy wyobrażonych (nie kopiować!)
3. Elektrokineza mentalna (nie kopiować!)
4. Boosted Gear (nie kopiować!)
5. Rozdzielczość i jego przeciwieństwo (nie kopiować!)
6. Łapa niedźwiedzia (nie kopiować!)
7. Burzliwość (nie kopiować!)
8. Władanie snem (nie kopiować!)
9. Odtrutka (nie kopiować!)
10. Zmiennokształtność
11. Władanie dźwiękiem (nie kopiować!)
12. Pani Ostrzy (nie kopiować!)
__________
Partner: Ian C:
Potomstwo: coś tam może było..
Przyjaciele: Demek C:
Wrogowie: trochu tego jest C:
__________
Siła: 900
Zręczność: 900
Czujność: 900
Odwaga: 900
Moce: 900
Szybkość: 900
__________
Towarzysze:
Kotołak - Goudron;
Cerber - Adiago;
Bazyliszek - Syriusz.
__________
Rzeczy: Coś tam może jest..
WD: 2650

Umarli nigdy nie powrócą

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #635 dnia: Grudzień 21, 2014, 00:13:22 »

Dwa światy: "Poświęcenie"

 Clockwork unikała jak ognia, wzroku Demona. Czuła przed nim pewien respekt. Nie wiedziała, że to co o nim mówią jest prawdą. Była Detem a to ona czuła się słaba, a powinno być na odwrót. To ON powinien czuć się słabszy z dnia na dzień.
Clocky miała w sumie prawo do nie wiedzy. Nie została bowiem poinformowana przez swoich przełożonych, że będzie miała do czynienia z najprawdziwszym demonem. W sumie nikt nie miał prawa o tym wiedzieć.

***

-To niedopuszczalne! Macie ją zmusić, zastraszyć, coś zrobić!- generał darł się na swoich żołnierzy, agentów i naukowców.
-Panie generale, nie da się zastraszyć detamistów! Oni nie mają słabych punktów.- powiedział jeden z lekarzy.
-Sami ich tak naprawdę stworzyliście ruskie barany!
-Ale...ale wymknęli się spod kontroli...Niech pan sobie przypomni co było ponad 60 lat temu! Pierwszy detamista stworzony dla służb Związku Radzieckiego. Wszystko było w porządku dopóki nie spotkał na swojej drodze tej medium!
-Myśli pan że nie pamiętam tego? Pieprzona medium...Wystarczyła jej obecność by "Borys" stawał się nieposłuszny.  Jej dotyk sprawił że wyewoluwowało  jego DNA! Jej spojrzenie sprawiało że wymykał się spod kontroli...
-Nie musi mi pan przypominać co było potem...

***

 Demon nie mógł już czekać. Nie mógł już tego odwlekać. Trudno. Najwyżej zajmą  się nim ruscy naukowcy, których tu pełno.
Skupił się na swoich zdolnościach.  Musi dokonać tego co najprawdopodobniej dokonali inni. Czuł jak krew buzuje w jego żyłach. Czuł tą rozrywającą pierś, energię...
Padł na kolana, zanosząc się histerycznym śmiechem. Jego oczy błysnęły i z pięknego, łagodnego błękitu, zmieniły się w ostry kolor złota z granatem. Stało to się szybciej niż przypuszczał. Stał się wilkiem.
 Stał się ogromnym, białym basiorem z czarnymi łapami i uszami oraz końcówką ogona.
Clockwork, która siedziała sobie w kącie, gwałtownie wstała. Demon nawet nie zauważył że ta miała przepaskę na oko.
-Czy..t-ty jesteś Detamistą?-spytała cicho.
-'Mam w dupie wasze eksperymenty. Nie jestem żadnym Detamistą, ale mam zamiar dorwać tego generałka!'-warknął.
-Pomogę ci.- powiedziała bez zastanowienia. Ściągnęła opaskę z oka i odgarnęła włosy. Oczom Demona ukazał się zaskakujący widok. Zamiast oka, Clockwork miała zegarek...na około jego wystawał żyły, były ślady szyć i cięć. Gdzieś z kącika wystawała nitka.
Dopiero teraz w pełnym świetle dostrzegł że na jej ustach jest wycięty uśmiech który, był zszyty czarną nitką.
-Sama mam porachunki z generałem...- powiedziała.
Demon odwrócił się i wyrwał kraty za pomocą swoich umiejętności.
 Obydwoje ruszyli przez korytarz. W biegu mijając żołnierzy, przecinali ich w pół, zostawiając za sobą krwawy ślad zemsty i wolności.
***
-Generale! Obiekt numer 2 wraz z D.2 sieją mord wśród żołnierzy!
-Uciekli?
-T..tak! Towarzysze boją się ruszyć! Proponuję odwrót!
-Pfff...I wy macie tworzyć niezawodną broń!- generał wziął karabin maszynowy, nabity srebrnymi kulami.
-Czy obiekt numer 1 się przebudził?
-Nie. Choć Jente najprawdopodobniej się przebudzi gdy upuści pan krwi temu odmieńcowi.- naukowiec uśmiechnął się tylko po czym wrócił do swoich zajęć.
***
Demon niespodziewanie zmienił postać w człowieka. Ku jego uldze był w ubraniu. Najwyraźniej przemiany są wywoływane stanem umysłu i nie jest to wywoływane odpowiednim napięciem mięśni.
-Jeśli chcemy zwiać z tej palcówki mamy jeszcze około pięciu minut i piętnastu sekund, zanim zdążą to ogarnąć.- powiedziała Clocky.
-Na razie świetnie się bawię.- Demon był zadowolony z tego przelewu krwi.
-Ja też zaraz będę się świetnie bawił!- wykrzyknął generał, stojąc na końcu korytarza.
Demon nie myślał już co robi, tylko rzucił się do przodu.
 Chciał go dopaść, rozszarpać, zabić...Taak. Jego krew byłaby wspaniałą zapłatą za tyle straconego czasu w tej piekielnej celi.
Uśmiechnął się do niego szyderczo. Skoczył do przodu, tnąc jego ramię lecz ten jakby w przypływie szaleństwa, zaśmiał się, chwycił Demona za gardło i zaczął nim uderzać o ścianę.
-I co teraz powiesz piesku?! Będziesz mój! TYLKO MÓJ!- wrzeszczał generał na zmianę ciskając Demona o ściany i odpierając nim ataki Clockwork.
-A ty zdradziecka suko, zginiesz pierwsza!- generał rzucił Demonem w Clockwork.
Nagle do uszu Demona dobiegł straszliwy pisk a raczej krzyk. I ten zapach kwiatów, który pojawił się nie wiadomo skąd...

C.D.N
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Śnieżka (Blanka)

  • Medyczka
  • Powstaniec
  • Mentor
  • **********
  • Wiadomości: 14173
  • buahahaha Śnieżka zawitała :P
    • Kontynuowany bloog... już nie piszę o wilkach bardziej jest to pamiętnik :)
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #636 dnia: Grudzień 21, 2014, 05:45:10 »

Kończyć w takim momencie !?!?!?! Nieeeee!!! DAJ NASTĘPNE! !!!
I fajne opowiadanko podoba mi się :D będę wpadać częściej chyba na to forum :D
Zgłoś do moderatora   Zapisane

[/color] Blan
~~ 5 lat~~
____________
- moce:
1.Czytanie w myślach,
2.Władanie żywiołami,
3.potrafi sprawić, że traci się zmysły. (dar może działać na wielu naraz),
4.wytwarza tarczę...
5.Teleportacja
6.Czary- magia
7.potrafi wytwarzać prąd.
8.Eksterioryzacja (nie kopiować!!))
9.Prapti (nie kopiować!!)
10.Wampiryzm (nie kopiować!!)
11*. Wizje (praca... :P
(*moc uzdrawiania- konkurs)
(*Moc chodzenia po wodzie- konkurs)
____________
- partner: Demon
- potomstwo: Znów Misty
Rodzeństwo: Karo
Wiek :
~~ Mam 5 lat/ dzień 2/ V część roku
____________
Siła: 810 (+ 20 do wszystkiego konkurs silkowy,+15 dzięki Fiolce Krwi Blackmoora. + 10 siła. Loteria, +100 Mantykora, +150 Bazyl))
Zręczność: 540
Czujność: 540
Odwaga: 520
Moce: 520
Szybkość: 520
HP: 150
____________
Towarzysze:

Feniks Tęczowy- Tami
Ma bardzo głośny głos który powoduje że przeciwnik mdleje

Mantykora- Paura (po włosku Strach)
Mantykora miała owłosione, rude ciało lwa, ale według Ktezjasza jej głowa przypominała ludzką. Głos miała melodyjny. Posiadała dziwny ogon, podobny do ogona skorpiona, na którym pełno było trujących strzałek. Mantykora strzelała nimi w różnych kierunkach, sięgając celów oddalonych aż o trzy tysiące metrów. Ofiara trafiona ostrym pociskiem ulegała działającej w błyskawicznym tempie truciźnie a mantykora przystępowała do dzieła. Pomagały jej szczęki osadzone od ucha do ucha, w których osadzone były trzy rzędy ostrych jak brzytwa zębów, doskonale nadających się do rozszarpywania ludzi na kęsy.

Smok cienia- Sjena

Bazyliszek- Bazyl xD
Do obrony służą mu kły oraz wręcz toksyczny oddech, przede wszystkim jednak znany jest ze swojego spojrzenia – kto spojrzy mu w oczy zamienia się w kamień.

handiel
____________
RZECZY!!!:
Fiolka Krwi Blackmoora - noszona na szyi
Amulet Methos'a - Jest to czarna bransoleta, z wygrawerowanymi czerwonymi znakami.
eliksir Dayli - Dzięki niemu nasz towarzysz ma +1 wybraną przez nas moc.
kolorowy kamyczek- Kamień ten przynosi niezwykłe szczęście. Jeśli zaciśniesz go w łapie, przez jeden dzień nie można na ciebie nic złego powiedzieć lub nic złego nie można zrobić...
amulet Denii- Służy wykrywaniu najskrytszych tajemnic, czyni też właściciela zupełnie niewidzialnym. Należy go trzymać przy uchu w lewej łapie. Odezwie się na to donośny głos, który wyjawi żądaną tajemnicę.
____________
WD: aktualnie mam 35 WD... yeyy!!
RESZTA W PROFILU !
Wilk:
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2013/282/3/1/red_berries_by_hioshiru-d6pv2wg.png

Śnieżka (Blanka)

  • Medyczka
  • Powstaniec
  • Mentor
  • **********
  • Wiadomości: 14173
  • buahahaha Śnieżka zawitała :P
    • Kontynuowany bloog... już nie piszę o wilkach bardziej jest to pamiętnik :)
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #637 dnia: Grudzień 21, 2014, 05:51:21 »

Ej.. zaznaczyłam mniej więcej gdzie miemieszkam.. ta nijebijeska krupka to ja :P ale wydaje mi się że źle zaznaczyłam xD jakby co to 50 km od Poznania :D
Zgłoś do moderatora   Zapisane

[/color] Blan
~~ 5 lat~~
____________
- moce:
1.Czytanie w myślach,
2.Władanie żywiołami,
3.potrafi sprawić, że traci się zmysły. (dar może działać na wielu naraz),
4.wytwarza tarczę...
5.Teleportacja
6.Czary- magia
7.potrafi wytwarzać prąd.
8.Eksterioryzacja (nie kopiować!!))
9.Prapti (nie kopiować!!)
10.Wampiryzm (nie kopiować!!)
11*. Wizje (praca... :P
(*moc uzdrawiania- konkurs)
(*Moc chodzenia po wodzie- konkurs)
____________
- partner: Demon
- potomstwo: Znów Misty
Rodzeństwo: Karo
Wiek :
~~ Mam 5 lat/ dzień 2/ V część roku
____________
Siła: 810 (+ 20 do wszystkiego konkurs silkowy,+15 dzięki Fiolce Krwi Blackmoora. + 10 siła. Loteria, +100 Mantykora, +150 Bazyl))
Zręczność: 540
Czujność: 540
Odwaga: 520
Moce: 520
Szybkość: 520
HP: 150
____________
Towarzysze:

Feniks Tęczowy- Tami
Ma bardzo głośny głos który powoduje że przeciwnik mdleje

Mantykora- Paura (po włosku Strach)
Mantykora miała owłosione, rude ciało lwa, ale według Ktezjasza jej głowa przypominała ludzką. Głos miała melodyjny. Posiadała dziwny ogon, podobny do ogona skorpiona, na którym pełno było trujących strzałek. Mantykora strzelała nimi w różnych kierunkach, sięgając celów oddalonych aż o trzy tysiące metrów. Ofiara trafiona ostrym pociskiem ulegała działającej w błyskawicznym tempie truciźnie a mantykora przystępowała do dzieła. Pomagały jej szczęki osadzone od ucha do ucha, w których osadzone były trzy rzędy ostrych jak brzytwa zębów, doskonale nadających się do rozszarpywania ludzi na kęsy.

Smok cienia- Sjena

Bazyliszek- Bazyl xD
Do obrony służą mu kły oraz wręcz toksyczny oddech, przede wszystkim jednak znany jest ze swojego spojrzenia – kto spojrzy mu w oczy zamienia się w kamień.

handiel
____________
RZECZY!!!:
Fiolka Krwi Blackmoora - noszona na szyi
Amulet Methos'a - Jest to czarna bransoleta, z wygrawerowanymi czerwonymi znakami.
eliksir Dayli - Dzięki niemu nasz towarzysz ma +1 wybraną przez nas moc.
kolorowy kamyczek- Kamień ten przynosi niezwykłe szczęście. Jeśli zaciśniesz go w łapie, przez jeden dzień nie można na ciebie nic złego powiedzieć lub nic złego nie można zrobić...
amulet Denii- Służy wykrywaniu najskrytszych tajemnic, czyni też właściciela zupełnie niewidzialnym. Należy go trzymać przy uchu w lewej łapie. Odezwie się na to donośny głos, który wyjawi żądaną tajemnicę.
____________
WD: aktualnie mam 35 WD... yeyy!!
RESZTA W PROFILU !
Wilk:
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2013/282/3/1/red_berries_by_hioshiru-d6pv2wg.png

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #638 dnia: Grudzień 21, 2014, 12:31:19 »

Hahah będę wpadać jak zawody w Poznaniu będziemy mieli :D
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Karoiiina

  • Weteran, Przywódca Wojowników
  • Admin
  • Mentor
  • ********************
  • Wiadomości: 12020
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #639 dnia: Grudzień 21, 2014, 13:24:45 »

Super Nanuś *v*
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 4 lata | 15 dzień | I część (nieśmiertelna)
Moce:
1. Świecenie (nie kopiować!)
2. Ożywianie rzeczy wyobrażonych (nie kopiować!)
3. Elektrokineza mentalna (nie kopiować!)
4. Boosted Gear (nie kopiować!)
5. Rozdzielczość i jego przeciwieństwo (nie kopiować!)
6. Łapa niedźwiedzia (nie kopiować!)
7. Burzliwość (nie kopiować!)
8. Władanie snem (nie kopiować!)
9. Odtrutka (nie kopiować!)
10. Zmiennokształtność
11. Władanie dźwiękiem (nie kopiować!)
12. Pani Ostrzy (nie kopiować!)
__________
Partner: Ian C:
Potomstwo: coś tam może było..
Przyjaciele: Demek C:
Wrogowie: trochu tego jest C:
__________
Siła: 900
Zręczność: 900
Czujność: 900
Odwaga: 900
Moce: 900
Szybkość: 900
__________
Towarzysze:
Kotołak - Goudron;
Cerber - Adiago;
Bazyliszek - Syriusz.
__________
Rzeczy: Coś tam może jest..
WD: 2650

Umarli nigdy nie powrócą

Isoschi

  • Gość
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #640 dnia: Grudzień 21, 2014, 17:28:53 »

Parę dni nie wbijam, a tu Nanka tak szaleje. Jakie życzenia, aż mi szczena opadła, w życiu takich fajnych nie widziałem xD
A opowiadania? Siedzę, czytam, niby dużo było ale to tak raz dwa zleciało ii... chcę już cd bo no... się dzieje xD
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Śnieżka (Blanka)

  • Medyczka
  • Powstaniec
  • Mentor
  • **********
  • Wiadomości: 14173
  • buahahaha Śnieżka zawitała :P
    • Kontynuowany bloog... już nie piszę o wilkach bardziej jest to pamiętnik :)
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #641 dnia: Grudzień 21, 2014, 17:52:59 »

Nana... poznań miasto dodoznań :P mów jak będziesz w tym cudownym miemieście :P
ja juz Warszawę odwiedziłam :P
Zgłoś do moderatora   Zapisane

[/color] Blan
~~ 5 lat~~
____________
- moce:
1.Czytanie w myślach,
2.Władanie żywiołami,
3.potrafi sprawić, że traci się zmysły. (dar może działać na wielu naraz),
4.wytwarza tarczę...
5.Teleportacja
6.Czary- magia
7.potrafi wytwarzać prąd.
8.Eksterioryzacja (nie kopiować!!))
9.Prapti (nie kopiować!!)
10.Wampiryzm (nie kopiować!!)
11*. Wizje (praca... :P
(*moc uzdrawiania- konkurs)
(*Moc chodzenia po wodzie- konkurs)
____________
- partner: Demon
- potomstwo: Znów Misty
Rodzeństwo: Karo
Wiek :
~~ Mam 5 lat/ dzień 2/ V część roku
____________
Siła: 810 (+ 20 do wszystkiego konkurs silkowy,+15 dzięki Fiolce Krwi Blackmoora. + 10 siła. Loteria, +100 Mantykora, +150 Bazyl))
Zręczność: 540
Czujność: 540
Odwaga: 520
Moce: 520
Szybkość: 520
HP: 150
____________
Towarzysze:

Feniks Tęczowy- Tami
Ma bardzo głośny głos który powoduje że przeciwnik mdleje

Mantykora- Paura (po włosku Strach)
Mantykora miała owłosione, rude ciało lwa, ale według Ktezjasza jej głowa przypominała ludzką. Głos miała melodyjny. Posiadała dziwny ogon, podobny do ogona skorpiona, na którym pełno było trujących strzałek. Mantykora strzelała nimi w różnych kierunkach, sięgając celów oddalonych aż o trzy tysiące metrów. Ofiara trafiona ostrym pociskiem ulegała działającej w błyskawicznym tempie truciźnie a mantykora przystępowała do dzieła. Pomagały jej szczęki osadzone od ucha do ucha, w których osadzone były trzy rzędy ostrych jak brzytwa zębów, doskonale nadających się do rozszarpywania ludzi na kęsy.

Smok cienia- Sjena

Bazyliszek- Bazyl xD
Do obrony służą mu kły oraz wręcz toksyczny oddech, przede wszystkim jednak znany jest ze swojego spojrzenia – kto spojrzy mu w oczy zamienia się w kamień.

handiel
____________
RZECZY!!!:
Fiolka Krwi Blackmoora - noszona na szyi
Amulet Methos'a - Jest to czarna bransoleta, z wygrawerowanymi czerwonymi znakami.
eliksir Dayli - Dzięki niemu nasz towarzysz ma +1 wybraną przez nas moc.
kolorowy kamyczek- Kamień ten przynosi niezwykłe szczęście. Jeśli zaciśniesz go w łapie, przez jeden dzień nie można na ciebie nic złego powiedzieć lub nic złego nie można zrobić...
amulet Denii- Służy wykrywaniu najskrytszych tajemnic, czyni też właściciela zupełnie niewidzialnym. Należy go trzymać przy uchu w lewej łapie. Odezwie się na to donośny głos, który wyjawi żądaną tajemnicę.
____________
WD: aktualnie mam 35 WD... yeyy!!
RESZTA W PROFILU !
Wilk:
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2013/282/3/1/red_berries_by_hioshiru-d6pv2wg.png

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #642 dnia: Grudzień 21, 2014, 21:14:01 »

Hahahahh! :D A tak piszę do muzyki jakiej ostatnio zaczęłam słuchać : DD
 Jak chcecie czytać z dobrym dreszczykiem to czytajcie słuchając savantu lub nightcore w następującej kolejności :

Nightcore:
Psycho
Not gonna die
Rise
Whisper in the dark
Awake and Alive
Monster
Hero
Shatter me
Fire and ice
Riot
Mad world
DNA
Lost in the echo
New divide
In the End
I see fire
Wonderland
Battle Scars

Hhahahahahahahahh! :D Długa lista się zrobiła
I mam dla was niespodziankę ale  to na święta. Demek ucieszysz się :))
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #643 dnia: Grudzień 22, 2014, 00:53:25 »

Dwa światy: "Poświęcenie" C.D

 Demon znieruchomiał. Usłyszał głos. Głos 10- letniej dziewczynki.
"Idź".- głos powtarzał mu to słowo non stop.
"Idź po to co ci zabrano."- powiedział głos pełny współczucia i złości równocześnie.
 Demon czuł się w środku taki lekki. Ból całkowicie zniknął. Rany się zagoiły.
-Co odmieńcu?! Przyszło ci na wskrzeszanie?! Smakuj tego!- zawył generał ze złości.
 Srebrne pociski odbiły się parę centymetrów od niego.
-C-co?!
-Bariera ochronna. Teraz moja kolej!- Z pleców Demona wyrosły przezroczysto-białe skrzydła.
-Zaraz ci je wyrwę aniołku!- krzyknął generał.
 Demon ruszył tylko skrzydłami a wywołał potężny podmuch powietrza. Odbił się od podłogi i poleciał do przodu, wytrącając z rąk karabin generałowi.
 Lecz Clockwork coś zauważyła.
-"Żołnierze powinni się tu pojawić dopiero za cztery minuty i siedemnaście sekund!"- pomyślała z przerażeniem.
-Demon padnij!- krzyknęła do Demona, wskakując na linię ognia, jednego z naukowców. 
 Przez korytarz dało się usłyszeć głęboki wdech i głuche tupnięcie.
Demon odwrócił się. Na podłodze leżała zakrwawiona Clockwork.
***
-Słyszeliście to?- spytała Nana.
-Coś jakby...krzyk.- powiedział Nero. Spojrzał się na niebo.
-Czuję czyjąś obecność...-szepnął zdziwiony Razer.
-I to na pewno nie jest to ktoś z nas i nie jest to też det.- dodał.
-Czy coś jest przed nami?- spytał Nero.
-Tylko coś na rodzaj zakładu karnego. To stary budynek.  O ile pamiętam był tam zakład psychiatryczny i jakieś laboratorium.
-Idziemy tam- mruknęła Nana.
-Coś tam jest co potrzebuje pomocy. Czuję to.
***
Demon unieszkodliwił generałka, wyrywając mu ręce. Dopiero wtedy się uspokoił. Naukowca rozszarpał na kawałki w odwecie.
Szybko podbiegł do Clockwork.
-De..Demon...Ja z tego nie wyjdę. Nie próbuj mnie uleczać. Deta nie uleczysz...-Clocky była lekko uśmiechnięta. Jakby tego oczekiwała.
-Masz prawo mnie nienawidzić ale chcę żebyś coś wiedział...- powiedziała.
-Na trzecim piętrze znajduje się laboratorium...Tam znajduje się Jente...Nie muszę ci mówić co to jest ponieważ sam będziesz wiedział...jak ją zobaczysz. Ona...ona cię uleczy z wszelkich ran i pomoże odnaleźć...przyjaciół.- powiedziała szlochając.
-Clockwork! Patrz na mnie! Obejmij moją szyję. Zaniosę cię tam i będzie po problemie.- powiedział Demon. Mimo że rzeczywiście nie lubił jej, nie chciał by ginęła w ten sposób.
 Clocky zrobiła jak powiedział Demon. On wziął ją na ręce i biegł przez korytarz. W zaskakująco szybkim czasie udało mu się wbiec na trzecie piętro mimo wielu strażników.
 Gdy wszedł do laboratorium mało nie upuścił Colcky z wrażenia.
Na końcu sali stała 10-letnia dziewczynka w czymś co wyglądało jak kombinezon, tyle że przylegał do ciała. Była cała blada, miała szare oczy i czarne włosy które, były zadbane i krótko ścięte. Z jej  lekko fioletowego kombinezonu ściekała woda wymieszana z krwią.
-Ty. Jesteś. Zaufanie.- powiedziała wpatrując się w jakiś punkt.
-Ona..ona nie za dobrze...mówi. Chodzi jej o to że można ci ufać.
-Uleczysz ją?-spytał Demon dziewczynki.
-Srebrny. Kula. Nie. Życie.- odpowiedziała dziewcynka.
-Widzisz...Musisz mnie tu zostawić. Gdy moje ciało umrze, zamieni się pył. Zostanie tylko strach i zegarek. Gdy tak się stanie...masz dokładnie cztery minuty i pięćdziesiąt osiem sekund na zabranie stąd Jente. Żegnaj przyjacielu. Jeszcze się spotkamy.- Clockwork się uśmiechnęła. Zamknęła oczy. Zmieniła się pył który, zaraz zniknął i na ręku Demona został po niej tylko srebrny zegarek.
-Czas. Mało. Budynek. Ucieczka.- powiedziała dźwięcznie Jente.
Demon szybko schował zegarek do kieszeni i podszedł do Jente.
-Muszę cię wziąć na barana, dobrze?- spytał niepewnie.
Dziewczynka spojrzała się na niego i wyciągnęła ręce do przodu.
 Demon przykucnął tak aby dziewczynce nie sprawiało to większego problemu.
-Czy. Już. Wejść. Mogę.- spytała.
-Tak. -odpowiedział ze zdziwieniem. Szybko zbiegł po schodach i biegł już korytarzem mijając przy okazji generała.
-Nie przeżyjecie dłużej niż tydzień!- zawołał.
-Jeszcze żyjesz?- Demon podszedł do generała.
-Czas.- powiedziała Jente.
-Widzę że Jente się przebudziła...Hah..Trzymasz bombę.
-Nie mam zamiaru ciebie słuchać. Zdychaj tu.- Demon wymierzył kopniaka generałowi.
-Przestań...-zapiszczała dziewczynka, mocno ściskając Demona.
-Jest wrażliwa na ból. I to cię zgubi zapchlony kundlu. Może i jest ślepa ale czuje i słyszy.- wymamrotał generał.
Demon tylko prychnął i pobiegł dalej. Po dwóch minutach wybiegli z budynku.
-Chyba już jesteś bezpieczna.
-Eksplozja. Ucieczka. Życie.- powiedziała dziewczynka.
-Jesteś tego pewna?
-Tak.- Demon ruszył do biegu przez ruiny miasta.
-"Mam tylko minutę!"- pomyślał gorączkowo biegnąc coraz szybciej.
***
Razer, Nana i Nero wyszli z budynku. Razer podpierał się o Nera. Minęła ledwie noc a rana się paskudziła. Jeszcze do tego doszła kontuzja.
Zza horyzontu wyłonił się czarny obłoczek dymu.
-Hej, co tam jest?- spytał Nero, wskazując miejsce gdzie pojawił się dym.
-Coś tam wybuchło...Czy to nie przypadkiem ten ośrodek?- Nana nieco się zdziwiła.
-Wy też czujecie kwiaty?- spytał przerażony Razer.
-T-tak.- odpowiedział mu Nero.
-Szybko. Musimy się tam dostać!
-Nana musisz iść przed nami. Dogonimy cię albo ty się wrócisz.
-Dobrze.- Nana ruszyła przed siebie.
***
Demon leżał na stercie gruzu. Eksplozja była potężna. Jente leżała parę metrów dalej.
Szybko podszedł do niej.
-Żyjesz mała?- spytał podnosząc ja.
-Tak. A ty?- spytała pełnym zdaniem.
-Też.- Demon uśmiechnął się do niej.
-Musimy ruszać dalej. Trzeba znaleźć kogoś kto się tobą zajmie.
-Chodźmy!- zawołała radośnie i przebiegła parę metrów. Zatrzymała się i zaczęła wpatrywać w jakiś punkt.
-Coś się stało? Co tam zobaczyłaś?- Demon po tych słowach klepnął się czoło (facepalm)
-Przecież ty nie widzisz...
-Tam. Ktoś biegnie.-powiedziała po czym wskazała palcem kierunek.
 Rzeczywiście ktoś biegł w ich kierunku.
-Chodź. Zobaczmy kto to.- Demon wziął za rękę Jente.
-Przyjaciel.- zabrzmiała dziewczynka. Puściła dłoń Demona i pobiegła w stronę biegnącej osoby.
-Hej mała! Co ci się stało?- spytała dziewczyny gdy dobiegła do Jente.
-Przyjaciel. Taki. Sam. Sama. Więcej.
-Nie wiem co powiedziałaś...Jak się nazywasz?
-Jen-te.- przesylabowała.
-A-ty?
-Ja nazywam się Nana.- odpowiedziała.
 Demon dobiegł do nich. Spojrzał się na znajomą dziewczynę. Rzucił wzrokiem na jej nadgarstki. Na jednym była przewiązana obrzydliwie żółta bandamka.
-Nana?
 Nana spojrzała się na chłopaka który, był cały pobijany i maił prawie białe włosy.
-Znasz mnie?
-Nana! Ufff...jak dobrze! Jest jeszcze ktoś z tobą?
-A ty kim jesteś?
-Demon!- odpowiedział rozbawiony.
-Boże Demon!- Nana aż podskoczyła ze szczęścia. Uściskała zdziwionego Demona.
-Co ty tu robisz? I ta dziewczynka?
-Właśnie uciekliśmy z dymiącego się budynku.
-Chwila...To gdzie Śnieżka, Karo, Lajna, Niewidzialny, Misty...i inni? Nie było ich z tobą?
-Byłem tam sam...i była ze mną dziewczyna...Clockwork.
-I gdzie ona jest?
-Nie żyje...
-Och, przepraszam nie chciałam...
-Spoko...Jesteś z kimś?
-Tak...Jest ze mną Razer i Nero.- odpowiedziała Nana.
-Ranny brat.- powiedziała ze smutkiem Jente.
-Ktoś jest u was ranny?- spytał Demon.
-Tak. Razer miał spotkanie z detamistą.- odpowiedziała mu Nana.
 Demon wziął szybko Jente na barana i pobiegli w kierunku Razera i Nera.
-Nana!- zawołał Nero gdy dobiegli.
-Dobrze że jesteś! Razerowi coś się stało.- powiedział zaniepokojony.
-Pomoc. Życie...Ból.- powiedziała dziewczynka.
-Kim ona jest?
-To Jente a to Demon.- odpowiedziała Nana.
Razer siedział wyczerpany na kupce gruzu. Rana się paskudziła.
-Musiało wdać się zakażenie...Nóż Argosa musiał być zatruty...-wysapał Razer.
Jente zeszła z pleców Demona. Podeszła do Razera i ściągnęła delikatnie bandaż z jego nogi.
 Zaczęła nucić jakąś piosenkę tylko jej znaną.
Wokół nich rozszedł się zapach kwiatów. Taki sam jaki czuł Demon i jakiego brakowało Nanie ostatniej nocy.
-Poświęcenie...Poświęcił się bowiem dla godnej sprawy.- powiedziała w pewnym momencie Jente.
Zabrała rękę z kolana Razera. Po ranie nie było śladu. Czuł też się znacznie lepiej.
 Jente przyłożyła swoją małą rączkę, do zranionego policzka Razera. Spojrzała się na niego swoimi szarymi oczami i uśmiechnęła się.
Zabrała rączkę i po cięciu nie została nawet blizna.
-Dzięki..Mała...- Razer podziękował Jente, nie wiedząc za bardzo jak się do niej zwrócić.
-Jestem Jente. A ty?- spytała Razera.
-Razer.
-Razer! Demon, Nana, Razer!- zaśmiała się Jente.
Podbiegła do Nera i spytała się o to samo.
-Musimy coś z nią zrobić.- powiedział Demon, gdy znajdowali się w budynku w którym, Razer, Nana i Nero nocowali zeszłej nocy.
Jente smacznie spała wtulona w Demona.
-Co masz na myśli?- spytał Razer.
-Oddać ją gdzieś...Wojna to nie miejsce dla dziecka.
-Czemu mówi w taki dziwny sposób?- spytał Nero.
-Ponoć jest eksperymentem naukowym. Chyba jest niewidoma i uczy się mowy przez to co słyszy.
-Je chyba normalnie?- Nana wyglądała na zaniepokojoną.
-Tego nie wiem. Ale jest wrażliwa na cierpienie...Sami widzieliście.- powiedział Demon.
 Nana zastanawiała się jak zwykle to robiła wieczorami. Siedziała w oknie i wgapiała się w gwieździste niebo.
Spojrzała się na śpiących przyjaciół.
"Nie zostawisz jej..."-pomyślała Nana, widząc jak śpi Jente.
"Czeka nas jeszcze długa droga."-pomyślała. Chwilę później usnęła czując woń kwiatów.
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50

Nana

  • Dowódczyni Zwiadowców
  • Admin
  • MISTRZ!!!
  • ********************
  • Wiadomości: 3747
  • Don't kill and don't be killed...
    • Wielkie i małe krytyki wszystkiego
Odp: Historie Nany
« Odpowiedź #644 dnia: Grudzień 22, 2014, 00:54:42 »

Szaaaaaaaaaaaaaaaaaleństwo! :DD
Blancia nie bądź zazdrosna o3o
Hahahahah! Zniknęła jedna, pojawiła się druga xD
Demek ty to masz przesrane ;-; .___."""
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Wiek: 6 lat

Po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nawet ptaki budzą mnie,
Tłukąc się do okien...

Moce:
~Droga cienia
~Pnącza
~Biała Smuga
~Iluzjonistka
~Tamashi
~Patron (Dosoyoto)
~Czakuas (moc wygrana na konkursie!)

"Nie taki wilk straszny jak go malują..."~Faith

Patron: Dosoyoto (Dos)


"Smile at life at all times. You never know when you will die."~ Jeff The Killer

Siła: 125um
Zręczność: 125um
Czujność: 200um
Odwaga: 300um
Moce : 275um
Szybkość: 275um

Towarzysz
Smok Fredro
Moce:
1. Lehiel- Fredro leczy za pomocą dotyku, lecz trzeba za to zapłacić - bólem.
Fredro jest w stanie wyleczyć każda ranę ale aby wyleczyć, musi on dotknąć danej osoby i "przejąć" jej ból.

WD~ 50
 

Polityka cookies