Uśmiechnęła się delikatnie-tylko się nie przestrasz,dobrze?-niepewnie ułożyła łapę,na złamanej łapie Vaili.Wzięła głęboki wdech,po czym przymknęła ślepia,nawiązując łączność.
Wadera mogła zobaczyć otaczające je aury,które zlewały sie teraz,tworząc całość.Lazurowa aura Menmy,łączyła się z turkusową aurą Vaili(możesz zmienić kolor xd).A w powietrzu unosił się przyjemny zapach wanilii i mięty,które razem wydzielały.Vaili przez chwile została oderwana od świata rzeczywistego.Jedyne co czuła to ciepło,beztroskę i delikatność-smak nieba.
W tym czasie Menma namierzyła miejsce złamania i zaczęła komórka po komórce odbudowywać kość,po czym wszelkie powikłania niosące z urazem,zostały zniszczone i dopiero gdy się upewniła że łapa jest zdrowa,powoli przerwała łączność,"wrzucając" Vailie ponownie do świata rzeczywistego.